Dramat króla piekieł. Na wrześniowy urlop wybrał Polskę

Enslaved, Dismember, My Dying Bride, Coroner, Katatonia, Furia, Candlemass, Crippled Black Phoenix. To nazwy, które raczej nic nie mówią zwykłemu śmiertelnikowi. Fani metalu rozpoznają je jako nazwy gwiazd, które występują podczas festiwalu Summer Dying Loud 2023 w dniach 7-9 września.

Gospodarzem wydarzenia jest Aleksandrów Kujawski, miasto w woj. kujawsko-pomorskim. Obrosła kultem (niefortunne słowo) impreza przyciągnie tłumy fanów ciężkiego grania. W tym roku grono uczestników powiększy reprezentacja nietypowej organizacji, której nie w smak, że festiwal dojdzie do skutku.

"Precz z satanizmem! Odwołać bluźnierczy spęd!" - tymi słowami "Polska Katolicka, nie laicka" próbowała przekonać burmistrza Aleksandrowa Łódzkiego, Jacka Lipińskiego, aby rozpędził festiwalowiczów na wszystkie strony świata. Urzędnik nie uległ namowom katolickich działaczy, mimo szeregu dyskusyjnych argumentów.

Ci twierdzili że "mroczna i satanistyczna muzyka" może przyczyniać się do wzrostu zachorowań na depresję wśród dzieci i młodzieży. Nie wiadomo, w jaki sposób muzyka metalowa łączy się z zachorowaniem na depresję, ale dla działaczy kwestia ta ma chyba drugorzędne znaczenie.

"Ale najważniejsze jest jednak to, że bluźnierstwo łamie pierwsze Przykazanie Boże i jest wymierzone przeciwko Panu Bogu. Na to nie ma naszej zgody!" - twierdzi grupa.

Na biurko burmistrza Lipińskiego trafiła petycja, którą podpisało ponad 15 tys. przeciwników festiwalu. Urzędnik zauważył, że protest przyniósł skutek odwrotny do zamierzonego, bo pomógł spopularyzować imprezę.

- Organizacja pisała do mnie, do wojewody, nawet pisali już do premiera, a dzisiaj mają jakąś pikietę. Temat został zbadany przez wojewodę, ale nasz festiwal jest jednym z najbezpieczniejszych tego typu w Polsce. Potwierdziła to zresztą oficjalnie policja. Sam jestem bardzo zadowolony z tego festiwalu, który promuje miasto nie tylko w Polsce, ale już także w Europie i przynosi Aleksandrowi Łódzkiemu olbrzymie dochody, choć sama organizacja nie jest tania - powiedział burmistrz cytowany przez "Wyborczą".

Urzędnik podkreślił, że festiwal promuje różnorodne gatunki muzyczne, nie tylko heavy metal. Sam zadeklarował, że regularnie chodzi na koncerty podczas Summer Dying Loud i nie zamierza przestać.

W piątek 8 września w parku obok miejsca, w którym odbywa się impreza, zebrała się grupa kilkudziesięciu protestujących. Trzymali tabliczki z napisami "Lucifer: the eternal loser", "Maryja zmiażdży głowę węża", "Modlitwa i pokuta za zniewagę Boga".

- Spotkaliśmy się tutaj, aby modlić się z różańcem w dłoniach, zadość uczynić Bogu za grzech bluźnierstwa. Módlmy się o nawrócenie władz miasta Aleksandrowa, a w szczególności burmistrza, które zaangażowały się w promocję tego satanistycznego festiwalu - powiedział przewodzący uroczystości.

Protest raczej nie zagrozi festiwalowi, ale im więcej osób dowie się o imprezie, tym większe prawdopodobieństwo na rekordową frekwencję w kolejnym roku.

Źródło: Wyborcza.pl