Dramat influencerki. Musi czekać na jedzenie w McDonald's

Gdynianki2.0 to kanał na YouTubie, który prowadzą Sara i Penia. Same o sobie piszą tak: "dwie psiapsi z Gdyni, które wiedzą, jak połączyć biznes, przyjaźń i dobrą zabawę". Jedna z nich zajmuje się social mediami, druga prowadzi salon fryzjerski.

Poziom zainteresowania widzów filmami z kanału Gdynianki2.0 widać po liczbie wyświetleń. Na razie są trzy materiały, z których najpopularniejszy ma oszałamiające 2,2 tys. wyświetleń. Sara i Penia lepiej radzą sobie pod kątem wyświetleń na TikToku, choć odbiór ich filmów jest daleki od pozytywnego.

Gdynianki vlogowały z samochodu i postanowiły zatrzymać się w McDonald's. Złożyły zamówienie poprzez McDrive, ale jednej z nich nie spodobało się to, co usłyszała od sprzedawcy - otóż kobieta musiała poczekać na swoje zamówienie.

- Mogę prosić panią do następnego okienka? - zapytała pracownica McDonald's.

- A ile będziemy czekać? Kolejne 10 minut? - odpowiedziała "influencerka". Jej koleżanka, która przysłuchiwała się wymianie zdań, parsknęła śmiechem.

- Nie, jeszcze chwileczkę.

- Super, dzięki.

- Julia von Stein, nie - powiedziała rechocząca się koleżanka. - Mogłam ci dać e-peta, żebyś jej jeszcze tam wdmuchnęła.

"Influencerki" miały świadomość swojego żenującego zachowania, bo fragment vloga z McDonald's wycięły i wrzuciły na TikToka. Krótki film wywołał burzę w komentarzach. Internauci w ostrych słowach wyjaśnili kobietom, na czym polega praca w gastronomii: "Kto w gastro nie pracował, ten się śmieje, reszta zrozumie pracowników", "Kolejna 'królowa'", "Jakby Pani przepracowała chociaż 2h w gastronomi i zobaczyłaby, co to jest ruch, to w jednym momencie zamknęłaby jadaczkę", "Zapraszam paniusie do pracy w MC".