Dominik Rupiński kupuje fanom prezenty. Postawił jeden warunek

Dominik Rupiński jest autorem filmów lifestylowych na TikToku. Publikuje materiały utrzymane w luźnej konwencji, w których przedstawia swoje codzienne życie, znajomych, podróże, zakupy. Twórca ma ogromną bazę fanów. Jego konto na TikToku obserwuje ponad 4,1 mln widzów.

Pewnego dnia influencer uległ nietypowej prośbie fanki. Dziewczyna zapytała idola, czy jeśli jej komentarz zdobędzie wystarczająco dużą liczbę polubień, to Dominik kupi jej zestaw kwiatków z klocków Lego. Tiktoker zgodził się i podał warunek, że komentarz internautki musi uzbierać 10 tys. lajków. Ku zaskoczeniu zarówno fanki, jak i tiktokera, internauci błyskawicznie pomogli zrealizować cel.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Influencer podkreślił, że to był jedyny raz, kiedy kupuje komuś prezent za to, że dana osoba zebrała dużą liczbę polubień. Minęło kilka dni, a Dominik zmienił zdanie. Zapomniał, że obiecał innej osobie kubek Stanley w zamian za 10 tys. lajków. Internauci ponownie pomogli spełnić cel i tiktoker nie miał wyjścia, jak pojechać do sklepu i kupić obiecany upominek.

Na drugim prezencie się nie skończyło. Dominik powiedział, że nagra film, w którym kupuje widzom różne rzeczy, o ile dany komentarz zbierze wystarczającą liczbę polubień. Tiktoker stwierdził, że wybierze tylko pięciu lub sześciu szczęśliwców, którym zrobi lepszy dzień... ale wie, czy nie będzie ich więcej, biorąc pod uwagę słowność influencera.

Generalnie pomysł z kupowaniem prezentów w zamian za lajki jest żyłą złota dla Dominika. Filmy opublikowane w ramach tej serii mają więcej wyświetleń od pozostałych, a poziom zaangażowania widzów jest gigantyczny. Tylko pod jednym klipem, w którym Dominik zapowiada zakup pięciu-sześciu prezentów, jest ponad 67 tys. komentarzy. Kosmos! Nic dziwnego, że influencer nie kończy tematu, tylko wyciska z niego tyle, ile się da.