"Pam & Tommy": Sekstaśma godna nagrody Emmy (RECENZJA)
Wydawałoby się, że nakręcenie serialu o sekstaśmie Pameli Anderson i Tommy'ego Lee to czyste szaleństwo. I właśnie w tym szaleństwie jest metoda. "Pam & Tommy" to wciągająca i przezabawna kronika jednego z najgorętszych romansów popkultury.
W serwisie Hulu ukazały się właśnie trzy premierowe odcinki miniserialu biograficznego "Pam & Tommy", w którym twórcy uchylają rąbka tajemnicy (oraz pościeli), ukazując kulisy powstania pierwszej celebryckiej viralowej sekstaśmy. Osławione wideo zostało zarejestrowane podczas miesiąca miodowego Pameli Anderson i Tommy'ego Lee, a później wykradzione z willi gwiazdora. Zrobił to szukający zemsty stolarz Rand Gauthier, który bez wiedzy "głównych bohaterów" zajął się również dystrybucją pikantnego dzieła. Ta historia jest równie absurdalna i pokręcona, co całe lata 90. i naprawdę ciężko nie ulec jej czarowi.
Podobne
- "Dziewczyny z Dubaju" są NIESTETY lepsze, niż można było oczekiwać (RECENZJA)
- Klaudia Antos zdradza nam, jak pracuje się z Rihanną: "Była ogromnie wdzięczna!"
- Widzieliśmy Sexify – trochę rozczarowanie, lekki cringe, ale są jakieś plusy [Recenzja]
- House of Gucci czy House of Gaga? Artystka kradnie całe show (RECENZJA)
- Konopskyy jest transfobem i mamy na to dowody. Odpowie na zarzuty?
Klimat serialu dobrze oddaje scena, w której Pamela Anderson i Tommy Lee poznają się i zakochują niemal od pierwszego wejrzenia. Bynajmniej nie ma tu romantycznej kolacji przy świecach i ckliwych wyznań. Są pigułki esctasy, tequila spijana z ciała i ocieranie się na parkiecie w rytm "Be My Lover" La Bouche. Tak, ten serial to jeden wielki fun. W dodatku nakręcony na poziomie wysokobudżetowej hollywoodzkiej produkcji i okraszony muzyką z "epoki", do której nogi i pośladki same idą w ruch. Za tę audiowizualną ucztę odpowiedzialny jest Craig Gillespie, który ma na koncie film "Jestem najlepsza. Ja, Tonya" (3 nominacje do Oscarów) oraz disneyowską "Cruellę".
Zaznaczmy, że to cholernie ryzykowne zagrać tak dobrze znaną parę i to w historii opowiadającej o bezprecedensowym pogwałceniu jej prywatności. Owszem, nieważne jak rock'n'rollowe życie wiedli Pam i Tommy, to, co się im przytrafiło, musiało być traumatyczne. Odtwórcy głównych ról podjęli wyzwanie i potraktowali swoje postaci z wrażliwością, szacunkiem oraz odpowiednią dozą wariactwa. Za odwagę być może czekają ich nawet nagrody Emmy.
W role Pameli Anderson i Tommy'ego Lee brawurowo wcielili się Lily James oraz Sebastian Stan. Widać, że przez miesiące studiowali nagrania celebrytów, by brzmieć i zachowywać się w niemal identyczny sposób. Oczywiście metamorfozę umożliwiła żmudna praca charakteryzatorów, którzy każdego dnia spędzali minimum 4 godziny, by zamienić James w Anderson, ale to nie protezy i grube warstwy mejkapu, a świetny warsztat Lily i Sebastiana sprawiają, że kupujemy tę historię w całości. Oni nie tyle grają, co naprawdę stają się Pam i Tommym, a na ekranie dosłownie iskrzy.
PAM & TOMMY Trailer (2022)
Przekonujący jest też Seth Rogen jako sfrustrowany pasmem życiowych niepowodzeń stolarz. Po tym, jak poznajemy jego historię, trudno z całą pewnością orzec, kto tak naprawdę jest tutaj "czarnym charakterem". Jednoznaczności nie ma też w przypadku głównych bohaterów. Pam, kreowana przez producentów "Słonecznego patrolu" na infantylną seksbombę, po cichu marzy o prawdziwym uznaniu i walczy z kompleksami, a porywczy i agresywny Tom chciałby znaleźć ukojenie w stabilizacji i miłości.
To nie są postaci szyte wyłącznie z nagłówków tabloidów - nie brakuje im w końcu pogłębienia psychologicznego - ale spokojnie, serialowi daleko do "kina moralnego niepokoju". "Pam i Tommy" dowozi przednią rozrywkę, zachwyca montażem i świeżym spojrzeniem na skandal, o którym słyszał cały świat. Dowód? Głos zabiera nawet penis. Tak, twórcy stwierdzili, że okazały sprzęt gwiazdora rocka (jako sprawca całego zamieszania) zasługuje na kilka kwestii. W taki sposób dostajemy jedną z najbardziej kampowych i kuriozalnych scen, jaką pokazywano w streamingu.
Mam nadzieję, że teraz wierzycie mi, gdy piszę, że serial "Pam&Tommy" naprawdę tryska humorem.
Gorąco polecam.
7/10
Popularne
- Ashton Hall - kim jest i na czym polega jego poranna rutyna?
- Jak wygląda donut Julii Żugaj? Detektywi z TikToka znów w akcji
- Bagi rusza z nowym projektem. "Chcemy dostarczać najlepszy content"
- Korea Północna zamknęła granice przez OjWojtka? Influencer reaguje
- Lewandowski zgodził się być świadkiem na ślubie Łatwoganga? Gruba akcja...
- Jaki jest najszczęśliwszy kraj na świecie? Polska awansowała
- Kot Kacper przeszedł piekło. Wiadomo, co go teraz czeka
- Rafonix ma duże problemy psychiczne. Chce wrócić do internetu i otworzyć kebaba
- Mini Majk ma problemy w związku? "Widocznie nie pasujemy do siebie"