Odkrycia, imprezy i najgorętszy event tego lata. Trzy dni z Pepsi na SBM FFestival

Pik wakacji. Finał z Pepsi na SBM FFestival

Nie mogłeś tam być? Żałuj! SBM FFestival to prawdziwe święto rapu, które każdy fan hip-hopu musi przeżyć. To coś więcej niż koncerty — to niepowtarzalna atmosfera, w której muzyka i lifestyle łączą się w jedno. Festiwal to idealna okazja, by odciąć się od codzienności, zresetować głowę i w pełni cieszyć się chwilą. Nic nie oddaje tego tak bardzo, jak włóczenie się z ziomkami po terenie festiwalu, eksplorowanie atrakcji, buszowanie po strefach, a przede wszystkim, najlepsza impreza i zdzieranie gardeł do muzyki ulubionych artystów. 

Tegoroczny festiwal robił wrażenie: imponujący line-up, wysoka poprzeczka występów, klimatyczne dekoracje i aż trzy sceny. Największe zaskoczenie? Pepsi Stage, gdzie grali newcomerzy i największe talenciaki w lidze. Odkrywanie nowej muzyki nigdy nie było tak proste. Wystarczyło przyjść, chłonąć i doświadczać. 

Najlepsze debiuty. Odkrycia Pepsi Stage

Niebieskie światło na SBM FFestival dodawało +10 do klimatu! Skład na Pepsi Stage po prostu zmiótł scenę — Nikoś, Nicole Trębacz i Znowu Tony, czyli debiutanci z SBM Starter, pokazali pełnię swoich możliwości. Bango Balenci, jak na Młodego Wilka przystało, zademonstrował totalną dominację, a ambasadorzy Pepsi, ekipa DRE$$CODE i Kinny Zimmer, swoimi DJ setami rozkręcili imprezy, o których będzie głośno aż do następnej edycji!

Okazuje się, że festiwale są nie tylko dla fanów "starych wyjadaczy", ale też dla osób szukających wrażeń, dla których Pepsi Stage była oazą. Zahaczyć, zostać, posłuchać, może nawet zakochać się? Tak tworzą się najlepsze wspomnienia, trochę z przypadku, trochę z ciekawości. Dzięki nim później mówisz, że znałxś, zanim było modne. 

Space bez spiny. Chwila na strefie Pepsi

Festiwale to czas, kiedy chce się więcej, mocniej i głośniej, ale czasem trzeba też złapać oddech i zwolnić tempo. Strefa Pepsi na SBM FFestival była idealnym miejscem na reset — bez spiny, ale z pełnym vibe'em. To przestrzeń dla tych, którzy potrzebowali chwili wytchnienia, naładowania telefonu, złapania czegoś do picia czy po prostu odpoczynku z dala od szaleństwa pogo.

Ale Strefa Pepsi to nie tylko relaks! DJ-e rozkręcali tam świetne imprezy, a muzyka grała non stop, tworząc niesamowitą atmosferę. Dla fanów retro vibe’u czekały automaty do gier i Tekken w starym, dobrym stylu, przenoszące w klimat "Stranger Things". Make-up check, tymczasowe tatuaże dla lansu, a nawet DJ sety i spotkania z ekipą DRE$$CODE i Kinnym Zimmerem. Była to osobna strefa rozrywki, która dodawała festiwalowi unikalnego klimatu.

SBM FFestival 2024 hucznie zakończył wakacje, a nam zostało już tylko pielęgnowanie letnich wspomnień. Trzymajcie się ich zanim znikną! I do następnego!