Moda na lata dwutysięczne wróciła. Czy razem z nią wróci "rozmiar zero"?
Minispódniczki rodem z reality show MTV i telefony z klapką. Lata 00s znów są w modzie. Czy razem z nimi wróci obsesja ciał w "rozmiarze zero"?
Wszyscy o tym wiemy: wczesne lata dwutysięczne są w teraz modzie jak nigdy wcześniej (poza samymi latami dwutysięcznymi). To, co przez lata było synonimem obciachu (tak, tak kiedyś się mówiło o tym, co cringe'owe), dziś przynoszą nam fale słodkiej nostalgii. A z nią piosenki, teledyski, filmy, seriale, stare MTV i telefony z klapką.
Podobne
- Oskar Cyms jednym z najczęściej wyszukiwanych artystów NA ŚWIECIE! Wszystko dzięki hitowi z "365 dni"
- Fińscy muzycy apelują. Żądają wykluczenia Izraela z Eurowizji
- Szalina Malina wspomina pracę na planie klipu Oliwki Brazil! (WYWIAD)
- Lena Moonlight z TikToka wypuściła pierwszy singiel! "Chciałabym nagrać coś ze Smolastym" [WYWIAD]
- Kariera zrobiona na śmierci rodzica? Alex Warren "You'll Be Alright, Kid" [RECENZJA]
No i stylówki. Okulary przeciwsłoneczne w różowymi szkłami, dżinsy, minispódniczki, crop topy, kolczyki w pępku i tatuaże-motylki - czyli wszystko, co miała w 2003 roku Paris Hilton. Pamiętacie, co jeszcze było wtedy w modzie? Tak, "rozmiar zero".
Z dzisiejszej perspektywy widzimy, jak wiele przez tych kilkanaście lat zmieniło się w przemyśle modowym. Zajęło to chwilę, zanim media i opinia publiczna poddały krytyce trendy późnych 90s i 00s - przede wszystkim obsesję szczupłych ciał. Mówiło się wtedy o "rozmiarze zero", "anorektycznych modelkach" i "nierealistycznych ideałach piękna".
Dziś jeden z najpopularniejszych trendów to ciałopozytywność, a marki, które go podchwyciły, lubią chwalić się współpracami z "normalnymi" dziewczynami i pokazywać w kampaniach reklamowych osoby o różnych ciałach, kolorach skóry czy w różnym wieku. Czy jednak "stare czasy" faktycznie odeszły w niepamięć? Czy ciałopozytywność to nie chwilowy trend?
To pytanie zadała ostatnio dziennikarka Dazed. Jak pisze Rosalind Jana, choć bez wątpienia można mówić o pojedynczych, pozytywnych zmianach, ciężko powiedzieć o zmianach systemowych w przemyśle modowym. Tak, modelki "plus size" znajdują się na okładkach magazynów, nie tak często jednak chodzą po wybiegach. "Myślę, że ciała modelek znów stają się mniejsze" - mówi Tyler McCall z Fashionista.com, odwołując się do standardowych rozmiarów wybiegowych projektów. Pomyślcie tylko o minispódniczkach Miu Miu, które ostatnio zrobiły furorę w social mediach.
Co więcej, choć niektóre marki współpracują z ciałopozytywnymi celebrytkami (Jana wspomniała tu Lizzo i Moschino), w ich sklepach nie znajdziecie ciuchów w większych rozmiarach. Dziennikarka podkreśla też, że wielkie domy mody, dysponujące kapitałem, wcale nie palą się do zmiany. Zadanie to o wiele częściej podejmują młodzi, nieznani jeszcze projektanci.
Popularne
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Bombardiro Crocodilo i inne brainroty AI. Ten trend wyżre ci mózg
- "Best feeling, pozdro z fanem". O co chodzi w tym trendzie?
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?