Julia Żugaj wydaje swój ostatni album. Wytłumaczyła się fanom
"Lyra" to najnowszy i - jak twierdzi sama autorka - ostatni album Julii Żugaj. Młoda twórczyni wyjaśniła powody, dla których nie zamierza rozwijać swojej kariery muzycznej.
Julia Żugaj zapowiedziała swój nowy album zatytułowany "Lyra". Jak czytamy na stronie artystki, krążek "to zbiór utworów, które powstawały w różnych momentach mojego życia - tych pełnych euforii i tych trudniejszych, w których musiałam zaufać sobie i swojej intuicji. Początkowo nagrywałam pojedyncze single, nie wiedząc, czy kiedykolwiek ułożą się w jedną całość. A jednak stało się - narodził się album, który jest dla mnie ogromnym powodem do dumy".
Podobne
Żugaj zapowiedziała, że na fani znajdą na albumie nie tylko znane już utwory, ale też zupełnie nowe kawałki, których nikt wcześniej nie słyszał. "To album o emocjach, o szukaniu własnej drogi i o tym, że nie zawsze musimy mieć plan - czasem wystarczy zaufać temu, co podpowiada serce" - zapowiada artystka.
Julia Żugaj - "Lyra" to jej ostatnia płyta
Żugaj powiedziała, dlaczego "Lyra" będzie jej ostatnim albumem muzycznym:
- Myślę, że przede wszystkim dlatego, że nigdy nie czułam się artystką. W trakcie mojej kariery stałam się wokalistką, ale ogólnie od samego początku byłam raczej showmenką. Zawsze w tym wszystkim miałam jakiś konkretny cel. Jakieś marzenie, które się pojawiało, gdy spełniłam poprzednie. Chciałam wydać płytę, zagrać koncert, potem kolejna płyta, potem trasa koncertowa, coraz większe sceny. Słyszałam swoje piosenki w radiu i w kinie. Zagrałam Torwar, zagrałam Arenę, zagrałam Narodowy, zagrałam na sylwestrze. Mam na swoim koncie dwie złote płyty, a jak dobrze pójdzie to będzie i trzecia - powiedziała Julia Żugaj.
- No i generalnie skończyła się wena. Skończyły mi się marzenia, nie wiem, co jeszcze chciałabym osiągnąć. Co więcej, skończyła mi się wena do pisania. "Lyre" pisałam przez ostatni rok za każdym razem, jak czułam, że mam wam coś do powiedzenia. I po prostu na ten moment czuję, że opowiedziałam już wszystko. Dodatkowo w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" osiągnęłam poziom wokalny, z którego jestem naprawdę dumna. Ten poziom pozwala mi się czuć pewnie na scenie, śpiewać na żywo, dlatego z chęcią będę jeździć na dni miast. A przede wszystkim udowodniłam sobie, że potrafię i czuję, że nie muszę, a przede wszystkim nie chcę już tego udowadniać nikomu innemu. Każdy może uważać o mnie i o mojej muzyce cokolwiek chce, ale ja jestem z siebie naprawdę cholernie dumna. "Lyra" jest podsumowaniem całej tej przygody, takim moim rozdziałem zamknięcia, ale żeby nie było moje doświadczenie muzyczne wykorzystałam w całkowicie inny sposób i myślę, że kompletnie się tego nie spodziewacie - wyjaśniła Żugaj.
Popularne
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Jak długo Książulo będzie recenzował kebaby? Jego odpowiedź szokuje
- Dwa tygodnie ferii w listopadzie? Uczniowie są już zmęczeni
- Young Leosia odpowiada na diss Fagaty. "Rozkładasz nogi w necie, żeby zarobić na prąd"
- Zranił ją narzeczony. 32-latka wyszła za mąż za chatbota
- FAZA zbezcześciła teren byłego obozu zagłady? "Brak kultury. To dzikusy"
- Influencerki oszalały na punkcie zdjęć AI? Dlaczego nie jestem fanką śnieżnej "sesji" [OPINIA]
- Billie Eilish nazywa Elona Muska "żałosnym tchórzem". Biznesmen nie pomaga potrzebującym?
- Wersow ZNOWU się tłumaczy. Tym razem z zakupu mieszkania





