TianFun Tea: przeterminowane mleko, brak wypłat i chowanie kuchenek "bo nie mają pozwolenia"? Tiktokerka ujawnia
Na TianFun Tea, popularną herbaciarnię z bubble tea, wylała się spora ilość krytyki. Byli pracownicy zdradzili, że firma miała nie wypłacać wynagrodzeń za okres próbny, wykorzystywane są przeterminowane produkty - a brud jest wszechobecny.
Aktualizacja: po kilku dniach od publikacji tekstu, TianFun Tea odniosło się do zarzutów. Oświadczenie firmy znajdziecie na końcu tekstu.
Podobne
- TianFun Tea dementuje oskarżenia z social mediów. "Wszystkie opisane historie i oskarżenia są fałszywe"
- Miss Ti: herbaciarnia w Krakowie od Quebonafide. Gdzie się znajduje, ile kosztuje i jak smakuje?
- Wafle DZIK WK za 4,99 zł są TYM SAMYM co wafle Kupiec FITOS za 3,99 zł?
- Ukradła puszkę z napiwkami. Teraz prosi fanpage, żeby usunął nagranie z monitoringu ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
- DeeZee wyśmiewa facetów "bez magistra"? Serio?
Podane niżej komentarze pochodzą od osób, które podają się za byłych pracowników. Jest spora szansa, że dopiero teraz zebrali się na odwagę i zdecydowali się skrytykować Tianfun Tea - i mamy efekt lawiny. Czekam na odpowiedź firmy, w której przedstawiłem zarzuty, które zostały opublikowane przez rzekomo byłych pracowników w social media w ostatnich dniach. Aktualizacja: odpowiedź firmy została dodana na końcu tekstu.
Czym jest TianFun Tea?
TianFun Tea to herbaciarnia z Warszawy z trzema lokalizacjami: Chmielna 26, Galeria Wileńska oraz (kiedyś?) Wola Park. Reklamuje się jako "Prawdziwa bubbletea! Prosto z Tajwanu do Polski" oraz "receptury i składniki prosto z Tajwanu".
Ponadto zdają się celować w target osób zainteresowanych k-popem. Przykładowo w ich sklepie dostępne są "super fan box" dla "prawdziwego fana k-popu". Standard - ale bardzo przemyślany i mądry ruch. Można więc powiedzieć, że celują w młodsze osoby, w większości dziewczyny (nie cancelujcie mnie za to).
Jest to o tyle ważne, że po informacjach, które zaraz przeczytacie, można zacząć myśleć "dlaczego o tym wcześniej nie wiedziałem_am"?
Problemy z TianFun Tea
W social media zaczynają się przewijać negatywne opinie i wyznania osób, które twierdzą, że pracowały w TianFun Tea. Oto niektóre z nich.
Często powtarzanym zarzutem są problemy z wypłatami.
Uniemożliwianie (?) wyjścia do toalety, prawie brak przerw czy określonych z góry godzin pracy:
Ta firma chciała ode mnie 3000 zł, które miałam w 2020 r. dostać z tarczy covidowej. (3 miesiące * 1000 zł z 2050 co wypłacał ZUS miesięcznie)
Nawet mam nadal zdjęcie tego papieru gdzie jest napisane, ze się obowiązuję wypłacić "dług"(tak to nazwali) w dwóch ratach.
Na początku podczas pobytu w szpitalu na początku maja 2020 dostałam od sekretarki właściciela wiadomość, że mam z tej tarczy spłacać 1500 zł firmie. Powody były przeróżne. Pogubiłam się w tym niby dlaczego. Potem zmienili na 1000/mies
Mam te wszystkie wiadomości co dostawałam btw
Rzucone było "że nie doceniam co firma dla mnie robi" i "ja to wcale od marca nie mam wypłaty" od sekretarki
Po 1., co mnie obchodzi czy dostajesz wypłatę czy nie
Po 2., w jaki sposób firma mnie docenia gdy: 2050 tarcza -1000 za mieszkanie -1000 dla firmy=0zł
Nie pracowałam przez covid
Co do sanepidu. Miesiąc po otwarciu lokalu w Złotych Tarasach odwiedził nas sanepid. Powierzono mi mówić, że się otworzyliśmy dzień wcześniej, a nie miesiąc, i że dziś jest próbny event. Okazało się, że przez ten okres nie mieliśmy prawa pracować.
Wiadomo zlecenie to nie umowa o pracę - tylko to też nie działa w sposób "pracuj 24/7 365"
Ohh te czasy, kiedy nie pozwalali na więcej osób na zmianie, bo "przecież nie ma takiego ruchu i na spokojnie dacie rade i ta ilość jest wystarczająca"
Tl;dr długiego posta:
- Praca po 10 godzin, na zmianie tylko dwóch pracowników;
- Brak żadnych przerw;
- Trudność z wyjściem do toalety czy możliwością zjedzenia posiłku;
- Przerzucanie pracowników pomiędzy lokacjami w Warszawie;
- Niejasne zabieranie pieniędzy z wypłaty;
- Długa praca kilka dni pod rząd;
- Kamery miały nagrywać obraz i dźwięk (wizyjna nie może nagrywać dźwięku);
- Partnerka właściciela miała szantażować pracowników i grozić im zwolnieniem;
- W jednej sytuacji pracownicy mieli rozkaz sprzedaży bez paragonów (wiadomo, mus);
- Większość pracowników miała pracować bez książeczki sanepidu.
Te czasy, kiedy pracownicy płakali na zapleczu przez ogromna ilość zamówień, kiedy nie było wystarczająco ludzi na zmianie, bo szefostwo mówiło że nie ma potrzeby i jeżeli nie wyrabiamy to mamy problem z wielozadaniowością 🙃🙃 #tianfunisoverparty
Jako były pracownik tiana (pracowałam około 2.5 roku) pomimo że pracownicy mogą sobie wypruwać żyły i pracować po 13h dziennie i po godzinach w domu, żeby to wszystko funkcjonowało to szefostwo i zamysł tego miejsca to totalna pomyłka. Wieczne braki w wypłatach, pretensje o to że próbujesz usprawnić pracę, kiedy zostawałeś po zmianie, bo był ogrom pracy to grozili że nie zapłacą za nadgodziny, wieczny syf i milion niedziałających rzeczy, mrówki na kuchni.
Była mowa też o tym, że pracownicy mieli tylko kilka godzin na sen po zmianie - a potem powrót do pracy.
Jeden z użytkowników Twittera i Facebooka zebrał komentarze osób, które miały pracować w TianFun Tea. Jest tego sporo, więc przygotujcie się na niekrótką lekturę.
Cytując wstęp, "osoby poszkodowane przez Tian Fun mogą anonimowo napisać maila do dziewczyny, która rozpoczęła akcję, a teraz zbiera materiał, żeby nagłośnić sprawę i zgłosić firmę do odpowiednich instytucji. Adres: infotian.anonim@gmail.com"
Dodatkowo pojawił się długi film na TikToku. Jest mocny - ale TW, bo jest pokazane na nim poparzenie.
Stare mleko i oparzenia
TikTokerka kimikohime skomentowała sytuację z TianFun Tea, dodając sporo informacji od osób, które podobno mają być zweryfikowanymi byłymi pracownikami herbaciarni.
[...] Głównym zarzutem jest niewypłacanie pracownikom pensji za okres próbny. Jest to oczywiście regulowane prawem i nawet za okres próbny należy pracownikowi zapłacić, ale to nie wszystko - ponieważ będzie tylko gorzej.
Tiktokerka mówiła, że pracownicy przekazali jej informacje o:
- Oszukiwaniu w kwestii ubezpieczenia zdrowotnego;
- Zmuszaniu pracowników do wykonywania zadań, do których nie zostali przeszkoleni i których nie powinni wykonywać według zasad BHP;
- Oszukiwaniu na pensji przy tarczy covidowej - "właściwie próby wyłudzenia pieniędzy od pracownika";
- Nieprzestrzeganiu zasad sanitarno epidemiologicznych.
W lokalu na Chmielnej nie miało być rzekomo pozwolenia na gotowanie - więc "wszystkie kuchenki miały być chowane, kiedy przychodziła pani z sanepidu".
No i oczywiście słynne, przeterminowane o pół roku mleko skondensowane, po którym pracowniczka się pochorowała. Och, i nie zapominajmy o zbieraniu produktów, które spadły na podłogę i serwowaniu ich gościom - mówi kimikohime na tiktoku.
Ponadto, niejedna (!) osoba miała zostać poparzona podczas pracy. Przewija się historia, gdy jedna z osób wylądowała w szpitalu na miesiąc po poparzeniu drugiego stopnia na klatce piersiowej i szyi. Menadżerka miała odmówić jej wypełnienia karty wypadku. Jak przekazuje tiktokerka, poparzona nie otrzymała do tej pory żadnego odszkodowania.
EDIT: Film zniknął już tiktokowego konta. Tiktokerka poinformowała, że firma "straszy ją pozwem":
Firma ma masowo usuwać negatywne komentarze z Instagrama:
To mogę potwierdzić - mój komentarz z prostym pytaniem o wyjaśnienie sprawy został usunięty w kilkanaście minut.
25.05.2022, godzina 20:19:
Godzina 20:55:
Ba! Firma wyłączyła komentarze na Instagramie.
Jeszcze w tle przewijają się komentarze z TikToka. Osoby miały zostawać odrzucone do pracy przez "wagę" oraz "polski wygląd".
A na TikToku mają kasować komentarze oraz blokować:
I pod filmikiem mamy inne komentarze dot. warunków pracy:
Jeżeli to prawda, to mamy do czynienia ze skandalem
Sorry, ale takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Ogrom krytyki raczej nie powstał z niczego. Na początku myślałem, że jest to jednostkowy przypadek. W tym momencie Twitter oraz TikTok ugina się od różnorakich słów krytyki i oskarżeń skierowanych w stronę TianFun Tea.
Jeżeli powiecie, "ale to normalne gastro w Polsce" - to zgodzę się, że ww. patologie występują w naszym kraju. Jednakowoż nie możemy się godzić na coś takiego. Wzywajmy kontrole i mówmy otwarcie o rzeczach, które nas dotykają. Bez wspólnego podejmowania akcji, nic nie zdziałamy.
To się da odratować, ale trzeba działać zdecydowanie i głośno. Pamiętajcie, biznesy to nie działalności charytatywne. Gdy firma X robi manianę, wykorzystuje ludzi czy jej praktyki są poniżej jakiejkolwiek krytyki - zagłosujcie portfelem. Przestańcie tam kupować/zamawiać. To jest jedyne rozwiązanie problemu patogastro.
Strona TianFun?
Tak nawiasem mówiąc, to strona TianFun Tea nie istnieje. Dokładniej to "tianfun.eu", który był aktywny od 2019 roku.
Teraz działa "sklep-tianfun.eu". Problem jest taki, że kontakt jest tam dostępny jedynie... do sklepu internetowego. Pomocy ws. sklepów stacjonarnych nie ma. Dlaczego? Kto wie.
Stanowisko TianFun Tea
Na ten moment stanowisko firmy sprzedającej bubbletea k-pop nie jest jeszcze znane. Gdy otrzymam odpowiedź, zostanie ona zamieszczona tutaj.
Aktualizacja 6.6.2022, TianFun Tea opublikowało stanowisko na swoich social media:
Informujemy, że padliśmy ofiarą masowego złośliwego ataku w mediach społecznościowych zorganizowanego i koordynowanego przez naszą konkurencję, niektóre osoby biorące w tym udział są zatrudnione przez naszą konkurencję oraz niektóre osoby z mediów społecznościowych współpracują z nimi .
W odpowiedzi na treści pojawiające się w mediach społecznościowych oczerniające Tian Fun, oświadczamy, że wszystkie opisane historie i oskarżenia są fałszywe. Dodatkowo po rozmowie z kierownikami poszczególnych punktów nie stwierdziliśmy żadnych nieprawidłowości związanych z ich funkcjonowaniem. Firma działa zgodnie z przepisami obowiązującego prawa i żaden z organów tj. PIP, Sanepid nigdy nie stwierdził nieprawidłowości w funkcjonowaniu naszych lokali.
W ostatnim tygodniu zbieraliśmy dowody oraz weryfikowaliśmy zakres i charakter ataku. Wczoraj zgłosiliśmy tę sprawę do odpowiednich organów. Policja przesłuchała nas na okoliczności całego zajścia i przyjęła wszystkie przedstawione przez nas dowody (w tym między innymi zrzuty ekranu postów, komentarzy, treści wideo z określonymi identyfikatorami mediów społecznościowych), które zebraliśmy ze wszystkich źródeł do dnia 1 czerwca 2022 r., aby właściwe organy mogły pociągnąć wszelkich potencjalnych sprawców do odpowiedzialności karnej. Co więcej, będziemy również dochodzić od osób i podmiotów zaangażowanych w działania, wszelkich roszczeń cywilnych.
Policja może na dalszym etapie zwrócić się do niektórych lub wszystkich zaangażowanych w atak stron o dalsze dowody, my też będziemy kontynuować proces zbierania i przekazywania władzom nowych dowodów. Więc jeśli macie jakiekolwiek pytania lub dowody, których Waszym zdaniem nie udało nam się zebrać a mających związek h z tym atakiem, napiszcie do nas na adres e-mail: friends.tianfun@gmail.com
Jeżeli chcecie się podzielić swoją historią - możecie pisać na adres redakcji, vibez@grupawp.pl.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku