Wafle DZIK WK za 4,99 zł są TYM SAMYM co wafle Kupiec FITOS za 3,99 zł?

Zalew produktów związanych z twórcami internetowymi to od jakiegoś czasu norma. W zamierzchłych czasach mieliśmy takiego Jasia Dąbrowskiego, Marcina Dubiela czy Krzysztofa Goncia... dobra, to ostatnie nie pasuje, bo jego książka była spoko. Tl;dr: produkty twórców to nic nowego. Tylko ostatnio coś wszyscy rzucili się na tę niby niezagospodarowaną niszę. Ekipa czy Team X to tuzy, które szybko i globalnie zagarnęły nasze półki sklepowe.

Przed chwilą był Kizo ze świetnymi batonikami Kizzers, a teraz przyszedł czas na Warszawski Koks, WK. Tym razem, po energetykach, przyszedł czas na wafle. Tylko coś jest z nimi nie tak...

Od poniedziałku 4 kwietnia w marketach Lidl są dostępne Wafle DZIK od WK. W oficjalnej cenie 4,99 zł za opakowanie 120 gramów dostajemy produkt typu "ooo, wygląda spoko". Wafle były reklamowane na m.in. konferencji Fame MMA 14.

I co? Pojechałem do Lidla, kupiłem i spróbowałem. Wafle kukurydziane jak wafle kukurydziane - spoko, są dobre. Naprawdę dobre wafle, które smakują słonym serem. Mógłbym takie wcinać codziennie, bo ani nie są mdłe, ani przesadzone w smaku. W sumie to idealne jak na produkt reklamowany przez WK.

Co można byłoby tu dodać... a! Może to, że pojawiły się głosy, że produkt od WK to coś repacking, czyli zmiana opakowania i sprzedaż tego samego produktu za podobną/inną cenę.

Tl;dr według internautów Wafle DZIK mają być kopią/tym samym produktem, co wafle kukurydziane Kupiec FITOS. Więc sprawdźmy to i porównajmy oba produkty.

Właściwie jedyną rzeczą, która przy takich podejrzeniach trafnie naprowadza nas na repacking tego samego produktu, jest skład. Gdy on jest taki sam, to już możecie być pewni, że ktoś po prostu zapakował to samo i sprzedał w innym opakowaniu.

Skład wafli DZIK WK to:

• Kukurydza 54%;
• Grys kukurydziany 36%; 
• Przyprawa o smaku papryczki cheddar 10% [białka mleka łącznie z laktozą, aromaty naturalne (zawiera białka mleka łącznie z laktozą), sól].

A skład wafli Kupiec FITOS to:

• Kukurydza 54%;
• Grys kukurydziany 36%; 
• Przyprawa o smaku papryczki cheddar 10% [białka mleka łącznie z laktozą, aromaty naturalne (zawiera białka mleka łącznie z laktozą)].

Różnica? Sól. Tylko sól stanowi różnicę pomiędzy dwoma produktami. Reszta to jota w jotę ten sam produkt. 

Wartość odżywcza Wafli Dzik:

• Wartość energetyczna: 1595 kJ, 376 kcal;
• Tłuszcz: 2,2 g - w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,3 g;
• Węglowodany: 79,4 g;
• Cukry: 6,5 g;
• Błonnik: 1,3 g;
• Białko: 9,1 g;
• Sól: 2,66 g.

Wartość odżywcza wafli FITOS Kupiec:

• Wartość energetyczna: 1595 kJ, 376 kcal.
• Tłuszcz: 2,2 g - w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,3 g;
• Węglowodany: 79,4 g;
• Cukry: 6,5 g;
• Błonnik: 1,3 g;
• Białko: 9,1 g;
• Sól: 2,66 g.

Masa netto wafli FITOS:

• 120 g.

Masa netto wafli DZIK:

• 120 g.

Wafle Kupca i DZIK posiadają w 99% ten sam skład, tę samą wartość odżywczą i tę samą masę netto. Zastanawia mnie ten 1% różnicy w składzie: dlaczego firma miałaby w jednym produkcie marki własnej nie wymieniać soli - ale już przy brandingu WK to robić?

Z różnic, bo jednak jakieś są: smak wafli WK to "ser", a FITOS "cheddar". Mamy zatem minimalnie inny przekaz marketingowy płynący z opakowania.

To tyle. Inną barwę opakowania pozostawię na boku.

Oficjalnie nie mamy potwierdzenia, że DZIK to rebranding produktów Kupca. Pomijam, że przecież nikt tego oficjalnie nie przyzna, dlatego ja też nie mogę tego powiedzieć. Jednakowoż mogę wymienić, co te produkty mają ze sobą tożsamego:

• 99% składu;
• DOKŁADNIE te same wartości odżywcze;
• Ta sama waga;
• Taka sama waga pojedynczych wafli.

Polskie prawo nie wymaga, aby na etykiecie produktu widniała nazwa importera/dystrybutora i producenta - wystarczy tylko jedna informacja z tych wymienionych. Kupiec na waflach FITOS bezpośrednio przekazuje, że jest ich producentem. Za to na "Waflach DZIK" widnieje informacja o tym, że produkt został "wyprodukowany dla WK".

Nie możemy zatem stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że Kupiec produkuje (lub nie) wafle WK. Producent na ten moment jest ukryty. Tyle wiemy.

Na razie czekam na oficjalną odpowiedź od PR-u firmy Kupiec, która może przynieść nam trochę wyjaśnień.

Odpowiedzmy sobie na główne pytanie tego kociokwiku: czy warto kupić Wafle WK zamiast "zwykłych" wafli kukurydzianych FITOS Cheddar? To zależy.

Czy lubicie WK? Czy chcecie ich wspierać? Czy macie ochotę dostać coś z ich brandingiem? Jeżeli tak, to weźcie WK. Złotówka was nie zbawi, a będziecie się lepiej czuli (czy coś). Gdy szukacie po prostu dobrych wafli - brałbym tańsze. Kupicie cztery opakowania i zaoszczędzicie na piąte. Smak w mojej opinii się nie różni, a i FITOS powinny być szerzej dostępne w większości sklepów.

Gdyby wafle kosztowały dokładnie tyle samo... brałbym Dzika. Pomagacie chłopakom, dostajecie śmieszniejszą etykietę: wystarczająco korzyści, by sięgnąć po takie wafle. Produkt jest super, ale bezsensowne jest całe to zamieszanie. Wiadomo, cięcie kosztów jest ważne - ale klienci skończyli z mętlikiem w głowie.