Jak wyrazić siebie i swoje emocje bez słów?

W "dawnych czasach" wymienialiśmy się w szkole karteczkami albo pisaliśmy w pamiętniku tzw. złote myśli. Dziś tworzymy rolki i przesyłamy sobie śmieszne grafiki. Komunikujemy się obrazami, bo często taka forma mówi o nas więcej niż zwykły tekst. Kiedy coś nam się podoba, nie czekamy, tylko pokazujemy to od razu – całym sobą, np. ubraniem, gestem.

#Zero ograniczeń

Najprostszym sposobem na wyrażanie siebie jest moda. Widać to na przykładzie muzycznych festiwali, na których stali bywalcy chętnie pokazują się w ubraniach boho. W końcu ma być wielobarwnie, swobodnie i z fantazją. Wystarczy spojrzeć na instagramowe profile gwiazd i influencerek, które przemycają hipisowskie trendy w swoich codziennych outfitach. Nie przeszkadza im to, że do wyszydełkowanych sukienek zakładają ciężkie kowbojki, a na włosach noszą mnóstwo kolorowych kwiatów.

#Zero spinek

To rzecz jasna tylko przenośnia, bo jeśli mamy ochotę spiąć włosy… go on! Najważniejsze, by iść przez świat z wysoko podniesioną głową. Resztą zajmie się słońce, które rozjaśni blond, albo wiatr, który nada rudościom romantycznego charakteru. Jeżeli mamy w sobie na tyle pewności siebie, co bohaterowie filmów science fiction, możemy "zrobić" wyciągnięte na szczotkę, minimalistyczne włosy w kolorze czarnym. Wiele powie o nas także fryzura w stylu lat 60., zwana pixie cut – to jeden z najsilniejszych trendów Y2K.

#Zero sztampowości

Prawdziwymi ekspertami w wyrażaniu siebie są ci, którzy uwielbiają bawić się makijażem – dodajmy, że płeć nie ma tu znaczenia. Naturalny make-up wydobywa naszą unikalność, a nie kreuje nas na kogoś innego. Podstawą jest oczywiście odpowiednio nawilżona i świetlista cera, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by eksperymentować z wieloma paletami kolorów, brokatem czy blendować róż na policzkach. Jeśli wolimy glam, możemy sięgnąć po błyszczyk z drobinkami, które przypominają kryształki. Jedyna "zasada", jakiej warto się trzymać, to korzystanie z ekologicznych akcesoriów.

#Zero słów

Świetnym narzędziem pomagającym nam wyrażać siebie w magiczny sposób są wizualne efekty AR. Dzięki nim pokazujemy w social mediach nie tylko idealne, wymuskane zdjęcia, ale też nasze emocje. Portret twarzy jak z krainy luster, a może oczy Bambi na różowym tle? Marka Coca-Cola w swojej nowej kampanii Coca-Cola Zero Cukru #zerosłów stworzyła wyjątkowe filtry AR, którymi zachęca do wyrażenia emocji towarzyszących piciu tego kultowego napoju we wersji bez cukru, bo jak mówi przesłanie akcji "Coca-Cola Zero Cukru smakuje zbyt dobrze, by wyrazić to słowami". Kampania od Coca-Cola to nic innego jak zaproszenie do wspólnej, wirtualnej zabawy.

#Zero cukru

Jak wyrazić odczucia względem Coca-Cola Zero Cukru? To całkiem proste. Próbując jej smaku, można podzielić się swoimi wrażeniami z innymi. Wystarczy znaleźć filtr o nazwie "Coca-Cola Zero Cukru" na Instagramie w funkcjonalności Instastories albo pobrać aplikacje Coke App z kolorowymi filtrami do pobrania. Zrobić sobie selfie lub nakręcić film, użyć wybranego filtru AR i oznaczyć swoje wrażenia hasztagiem akcji #zerosłów.

Trzeba przyznać, że gdy chodzi o ciekawe wyzwania, Coca-Cola potrafi angażować! I zaskakiwać nowościami, bo niebawem też fani tego orzeźwiającego napoju będą mogli spróbować go w nowej wersji Coca-Cola Zero Cukru "Lime" o smaku limonki.