Walka Zuck vs Musk. Wybierz swojego zawodnika

It's on. Mark Zuckerberg przyjął na Instagramie wyzwanie walki w klatce rzucone mu przez Elona Muska na Twitterze. Podczas gdy panowie dopinają szczegóły starcia (Musk wspomniał już w komentarzach o Vegas jako miejscu pojedynku), my przyjrzyjmy się ich statystykom, żeby ocenić szanse obu zawodników.

Mark Zuckerberg skończył w maju 39 lat, Elon Musk 28 czerwca obchodzi 52. urodziny. Relatywna młodość jest więc po stronie właściciela Facebooka, doświadczenie po stronie przypadkowego nabywcy Twittera.

Musk (187 cm) góruje wzrostem nad Zuckiem (171 cm). Zapewne przekłada się to również na większy zasięg ramion.

Tutaj najtrudniej o precyzyjne dane, musimy zaczekać do oficjalnego ważenia przed walką. Na podstawie wzrostu można jednak spekulować, że znacząco wyższy Musk jest również cięższy.

Musk przed zaproszeniem do pojedynku w klatce zdawał sobie sprawę, że Zuckerberg od jakiegoś czasu trenuje brazylijskie ju-jitsu. Mimo to rzucił Zuckowi wyzwanie. Spontaniczność właściciela SpaceX potrafiła go już kosztować 44 mld dolarów. W wywiadzie u Joe Rogana Zuck zachwalał też MMA: "To idealna rzecz, ponieważ jeśli rozproszysz się na sekundę, skończysz na dnie." Sam Elon Musk twierdzi, że jako dziecko trenował karate, judo i również ju-jitsu. Być może liczy na pamięć mięśniową. Według portalu bussinesinsider.com Musk uprawia też zapasy.

Nie znamy oficjalnych statystyk zawodników. Zuck ma na koncie przynajmniej dwie wygrane walki w ju-jitsu. Musk twierdzi, że na imprezie przewrócił zawodnika sumo. Czy da mu to przewagę w parterze?

Walka zapowiada się ciekawie, trudno wyłonić jednoznacznego faworyta.

Ze swoja klatką błyskawicznie zaoferowała się FAME MMA. Czy starcie Musk vs Zuck odbędzie się na Narodowym? Z tym większą niecierpliwością czekamy na szczegóły pojedynku.

Uaktualnienie 30 czerwca: serwis tmz.com podał informację, którą udało im się uzyskać na wyłączność. Podobno sam minister kultury Włoch zwrócił się do Zuckerberga z ofertą rzymskiego Koloseum, jako miejsca pojedynku z Muskiem. Niechętnie przyznajemy, że to trochę level up w stosunku do naszego Narodowego.

Z drugiej strony, mając w pamięci jakim rozstrzygnięciem kończyły się historycznie walki w Koloseum, czujemy się nieco nieswojo. Chyba jednak kciuki w dół dla tego pomysłu.