Nowy Kevin to ŻEROWANIE na nostalgii, które skończy się porażką
Na pewne świętości nie wolno podnosić ręki. Tymczasem "Kevin sam w domu", który w Polsce jest nie mniej kultowy niż papieskie kremówki, właśnie doczekał się nowej wersji. Dlaczego? Po co? Komu to potrzebne?
Czym byłyby święta w Polsce, gdyby nie dopełniła się tradycja corocznego oglądania "Kevina samego w domu"? Film z 1990 roku z Macaulay'em Culkinem w roli głównej zyskał status legendarnego. Mimo że oglądaliśmy tę produkcję tak wiele razy, że moglibyśmy recytować scenariusz na pamięć, to i tak po wigilijnej kolacji uwielbiamy zasiąść przed telewizorem i emocjonować się przygodami Kevina.
Podobne
- Kevin McCallister to... seryjny morderca? Ta teoria zepsuje Wam święta
- Sierpniowe premiery na HBO GO rozczarowują. Serwis stawia na ilość, nie na jakość
- "Mainstream": Andrew Garfield jako youtuber z obsesją na punkcie sławy
- Co nowego w czerwcu na Netflixie? GIGALISTA premierowych filmów i seriali
- Netflix promuje film o końcu świata... we wsi o nazwie Koniec Świata
Odważę się stwierdzić, że wszyscy, którzy czytają ten tekst, zgodzą się ze stwierdzeniem, iż "Kevin..." z 1990 roku jest filmem, przy którym wciąż można się świetnie bawić. Czy produkcja potrzebuje nowej wersji? Moim zdaniem absolutnie nie, ale innego zdania jest Disney, który wyprodukował nową wersję Kevina (ang. "Home Sweet Home Alone"). W sieci właśnie ukazał się pierwszy zwiastun tego filmu.
Home Sweet Home Alone | Official Trailer | Disney+
O czym będzie nowy Kevin?
Bohater filmu to 10-letni Max Mercer, który jest ciągle ignorowany przez swoją rodzinę. Kończy się to tym, że chłopiec zostaje sam w domu na święta, a jego bliscy wylatują na wypoczynek do Japonii. Max chciałby napawać się wolnością, ale nie będzie to takie łatwe. Pewne podstępne małżeństwo próbuje odzyskać bezcenną pamiątkę rodową, która znajduje się w rezydencji Mercerów. Max będzie więc musiał ochronić dom przed złodziejami.
Po co odgrzewać starego kotleta? Jak nie wiadomo, o co chodzi...
Kiedy obejrzałem zwiastun "Home Sweet Home Alone" i przeczytałem opis fabuły, przypomniał mi się pewien mem:
Przy okazji reboota "Kevina..." z 1990 roku powracamy do dyskusji, po co robić nowe wersje klasyków, skoro klasyki są wystarczająco dobre? Przecież zarówno "Kevin sam w domu", jak i jego kontynuacja "Kevin sam w Nowym Jorku" nie zestarzały się ani trochę. Są to doskonałe, rodzinne produkcje. Dlaczego więc robić ten sam film, tylko z innymi aktorami? Nikt o to nie prosił, nikt tego nie potrzebował.
Gdyby odświeżony Kevin wnosił coś nowego do znanej nam historii, starałbym się być bardziej wyrozumiały. Ale jak na razie wydaje się, że nowością w stosunku do oryginału jest zamienienie dwóch złodziejów na... małżeństwo złodziejów. Aha, i jeszcze aktor, który grał brata Kevina z 1990 roku, w wersji 2021 będzie policjantem. Czy to nie jest kpina z dzieciaków, które wychowały się na oryginalnym Kevinie?
"Home Sweet Home Alone" - kiedy premiera?
Nowy Kevin pojawi się 12 listopada 2021 roku na platformie Disney+. Ponieważ serwis nie jest jeszcze dostępny w naszym kraju (start usługi zaplanowano na lato 2022 roku), miejmy nadzieję, że praw do emisji filmu nie wykupi żadna stacja telewizyjna albo inna platforma streamingowa.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku