Atak hakerów na "League of Legends". Wykradli kod źródłowy
Riot Games zmaga się atakiem hakerskim. Kod źródłowy gry "League of Legends", a więc i "Teamfight Tactics", został wykradziony. Sama gra może teraz stać się mniej przyjemna w użytku. Co jeszcze może się zmienić?
Gracze popularnej gry ""League of Legends" od kilku dni otrzymują wiadomości, że Riot Games, studio stojące za tytułem, dzięki któremu nauczymy się wyzwisk w wielu językach świata, stało się celem ataku hakerskiego.
Podobne
- Lil Nas X rozpoczyna współpracę z "League of Legends". Co pokaże?
- "Valorant" i "League of Legends": postacie za darmo z Xbox Game Pass [PORADNIK]
- Twórcy gry "Fortnite" nielegalnie zbierali informacje o grających dzieciach
- Summoner’s Rift w kieszeni? Otwarta beta League of Legends: Wild Rift wystartowała
- Bershka wydała NAJGORSZĄ kolekcję dla graczy League of Legends. Jakość AliExpress za gruby hajs
Studio od "League of Legends" i atak hakerski
"Na początku tego tygodnia, systemy w naszym środowisku programistycznym zostały narażone poprzez atak metodą socjotechniczną. Nie wiemy jeszcze wszystkiego, ale chcieliśmy poinformować, że nic nie wskazuje na to, aby dane graczy lub dane osobowe zostały pozyskane" - przekazało studio Riot Games 20 stycznia.
Wyciekł kod źródłowy "League of Legends". Co to oznacza dla graczy?
Ta wiadomość rozsyłana była w piątek 20 stycznia. We wtorek - 24 stycznia - po południu dowiedzieliśmy się, że atak był nieco poważniejszy. Studio potwierdziło, że wyciekł kod źródłowy "League of Legends", TFT oraz starego systemu antycheatowego:
"Zgodnie z obietnicą, chcemy poinformować was o stanie zeszłotygodniowego cyberataku. W ciągu weekendu nasza analiza potwierdziła, że kod źródłowy dla League, TFT i starego antycheatu został wykradziony przez hakerów" - oznajmiło Riot Games.
Czym jest "wyciek kodu źródłowego" i co to oznacza dla graczy? Po pierwsze, najpewniej powstanie więcej "cheatów". Wcześniej programy pozwalające na oszukiwanie w grze "League of Legends" były pisane bez 100 proc. wiedzy o tym, jak działa gra. Takie tam szukanie we mgle. Z kodem źródłowym, czyli dokładnymi komendami, instrukcjami, które są przekazywanie do komputera, będzie łatwiej tworzyć "cheaty". Ot, taka pigułka informacji. To też potwierdziło studio Riot Games:
"Prawdę mówiąc, każde ujawnienie kodu źródłowego może zwiększyć prawdopodobieństwo pojawienia się nowych cheatów. Od czasu ataku pracujemy nad oceną jego wpływu na anticheat i jesteśmy przygotowani do jak najszybszego wdrożenia poprawek, jeśli zajdzie taka potrzeba" - czytamy w komunikacie studia na Tweeterze.
Studio Riot Games otrzymało email. Hakerzy chcą okupu
"Dzisiaj otrzymaliśmy maila z żądaniem okupu. Nie trzeba dodawać, że nie zapłacimy. Chociaż ten atak zakłócił nasz proces tworzenia i może spowodować problemy w przyszłości, najważniejsze jest to, że żadne dane graczy ani ich dane osobowe nie zostały narażone" - czytamy w oświadczeniu na Twitterze.
Twórcy stojący za "League of Legends" szczerze przyznali, że wykradziony kod zawiera też trochę niezapowiedzianych elementów gry, nad którymi pracowali. Chodzi m.in. o nowe tryby gry:
"Nielegalnie pozyskany kod źródłowy zawiera również wiele eksperymentalnych funkcji. Mamy nadzieję, że niektóre z tych trybów gry i innych zmian trafią w końcu do graczy, ale większość tej zawartości jest w fazie prototypowej i nie ma gwarancji, że kiedykolwiek zostanie wydana" - czytamy w oświadczeniu.
Plus tego jest taki, że nie musicie obawiać się o wasze dane i hasła. Ale gra w LoL-a w najbliższym czasie może stać się nieco bardziej uciążliwa.
Atak na Riot Games. Przynajmniej można się pośmiać
Nie możemy żartować z kradzieży własności intelektualnej. Ale można się za to pośmiać z tego, że hakerzy mogą nic nie zrozumieć z tego, co ukradli. Dlaczego? Bo kod LoL-a, co widzą gracze od lat, jest niekoniecznie zrobiony… porządnie. Albo inaczej: niekiedy jest dość zawiły:
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół