Żyją jak za czasów lockdownu. Dla nich maseczki to codzienność
Pewna rodzina ze Stanów Zjednoczonych żyje jak za czasów pandemii COVID-19. Nosi maseczki i stosuje się do innych obostrzeń. Unika nawet zbędnych kontaktów z przyjaciółmi. Powód przestrzegania zasad panujących podczas lockdownu jest szokujący.
Pandemia COVID-19, spowodowana przez koronawirusa SARS-CoV-2, była jednym z największych wyzwań zdrowotnych i społeczno-gospodarczych, z jakim świat musiał się zmierzyć. Rozpoczęła się w grudniu 2019 r. w chińskim mieście Wuhan i w zawrotnym tempie rozprzestrzeniła się na cały glob. 11 marca 2020 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię COVID-19. Wtedy liczba zakażeń i zgonów związanych z chorobą gwałtownie wzrosła na całym świecie.
Pandemia miała ogromny wpływ na wszystkie aspekty życia społecznego, gospodarczego i politycznego. Wprowadzono liczne ograniczenia, takie jak lockdowny, kwarantanny, ograniczenia podróży i dystansowanie społeczne. Wszystko to, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. Mimo że działania miały na celu ochronę zdrowia publicznego, to spowodowały również poważne skutki ekonomiczne, społeczne i psychologiczne.
Pewna rodzina żyje jak za czasów lockdownu
To pewne, że życie ludzi już nigdy nie wróci do stanu sprzed pandemii. Wtedy z dnia na dzień zamknięto wszystkie szkoły, biurowce, miejsca rozrywki oraz inne instytucje. Wszyscy zostali uziemieni w domach. Dopuszczalne było tylko działanie niezbędnych miejsc takich jak sklepy, biura służb porządkowych czy szpitale, które w tamtym okresie miały ręce pełne roboty. To wszystko wpłynęło na psychikę społeczeństwa.
Pewna rodzina ze Stanów Zjednoczonych w dalszym ciągu praktykuje pandemiczne obostrzenia. Matka, ojciec oraz syn nadal używają maseczek, zachowują społeczny dystans, a nawet myją zakupy przyniesione ze sklepu. Nie rozstają się również z płynem dezynfekującym.
Dlaczego zdecydowali się na przestrzeganie covidowych obostrzeń?
59-letnia Mandy, jej 59-letni mąż Gordonem oraz 22-letni syn Mason Milne podjęli decyzję, że mimo zakończenia pandemii będą przestrzegać zalecanych w tamtym czasie obostrzeń. Wszystko to z powodu rzadkiej choroby jelit, z którą od 2017 r. zmaga się Mason. Przy chorobie Leśniowskiego-Crohna należy zachowywać szczególną ostrożność, ponieważ wirus COVID-19 jest ogromnie groźny dla osób ciepiących na tę przypadłość. W ramach leczenia 22-latek codziennie przyjmuje tabletki chemioterapii, a co dwa tygodnie zastrzyki biologiczne.
Źródło: Mail Online
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos