"Przestaję być influencerem". Mandzio ujawnił, co robi dalej

Mandzio jest jednym z najdłużej działających na polskim YouTube twórców. Pod dobrze znanym wszystkim pseudonimem tworzy od 2012 r. Najstarszy filmik na jego kanale został opublikowany 20 sierpnia 2012 r. Mandzio znany był z tematyki gameplay. Nagrywał ze Stuu, obecnie głównym podejrzanym w Pandora Gate, wówczas działającym pod pseudonimem ThePolishPenguinPL; Blowkiem; SKKF'em; Multim czy Rezigiuszem.

Popularność youtuberowi przyniosła seria "Kwadratowa masakra", czyli rozgrywki w Minecrafta. Choć Mandzio grał także m.in. w Herobrine's Mansion, Happy Wheels, Goat Simulator czy League of Legends, to liczne serie z gry w Minecraft przyniosły mu największą popularność.

W 2020 r. Łukasz Samoń "Mandzio" zaczął rozjaśniać włosy. Ta zmiana pociągnęła za sobą szereg innych, m.in. znaczną utratę wagi, którą influencer chwalił się na Instagramie. Youtuber schudł ponad 50 kg, co zaowocowało nie tylko zdrowszym organizmem, ale problemem w postaci zwisającej skóry.

Po znacznej redukcji wagi Mandzio zmienił także styl ubierania się: pojawiły się spódniczki, kabaretki, podkolanówki, kocie uszy czy obroże. Choć nie wszystkim zmiana się podobała, nie można było odmówić mu umiejętności przykuwania uwagi. Jako femboy pojawił się m.in. na gali Fame MMA.

29 grudnia 2022 r. Mandzio zapowiedział walkę na Fame MMA. Jego przeciwnikiem był , Karolek, youtuber, który kłamał na temat Łukasza Samonia w internecie. Wówczas Mandzio napisał: "Spory dług masz wobec mnie już na starcie, że dostajesz tę możliwość. Zabrakło odwagi na prostowanie swoich kłamstw i pomówień w necie, to wyjaśnimy sobie wszystko w cztery oczy". Ostatecznie walkę wygrał Karolek, co zabolało Samonia.

Po walce Mandzio napisał: "Przepraszam. Zabrakło pazura. Nie uwierzyłem w siebie. Mogłem wejść, a tego nie zrobiłem. Bałem się, że jak wjadę i wejdzie mu jeszcze jeden low to padnę na deski, bo tak nogę mi okopał. Narożnik krzyczał abym wchodził - i powinienem się posłuchać. Ćwiczyłem cały czas, nie odpuszczałem nic. Nie nadrobię całego otyłego, siedzącego życia w rok. To dopiero początek i zamierzam tylko iść do przodu. Udowodnię Wam, że mogę i potrafię. Nigdy nie jest za późno aby się zmienić".

Czas na kolejne zmiany w życiu youtubera. Mandzio poinformował o życiowych planach we wpisie na X. Były influencer napisał: "Przestaję być influencerem. W pewnym momencie nastąpił rozjazd i pomieszały mi się priorytety, przez co po prostu wypaliłem się - nie jest mi wstyd się do tego przyznać, wstyd byłoby udawać, że tak nie było. 2023 dał mi w kość. Mimo tego, że to był najlepszy rok w moim życiu prywatnym - przez brak tworzenia treści i presję z tym związaną byłem w bardzo, bardzo ciemnym miejscu. Nie ukrywam, że trochę straciłem sens życia".

Mandzio kontynuuje: "Tworzę od 2006, jako Mandzio od 2012. Jako dzieciak podjąłem decyzję, że to jest co chcę robić w życiu i nadal się mocno tego trzymam. Chyba mocniej niż kiedykolwiek wcześniej. Zatem aby znowu nie doszło do takiej sytuacji jak wcześniej, to zmieniam podejście. Wracam do bycia content creatorem. Spróbowałem być gwiazdą meet&greetów, Twitchową niańką, mieć własną grupę twórców ze mną jako liderem, atencjować się zdjęciami by podbudować samoocenę, zostać okopanym na FAME aby ostatecznie dojść do wniosku, że to wszystko jest fajne ale nie dla mnie. Nie pasuje to do mnie i słabo mi to idzie".

Youtuber zdradził dalsze życiowe plany. Poinformował, że zaczął działać w drużynie YOMAO. Mandzio ma zamiar pomagać influencerom w tworzeniu treści. Youtuber zaznacza, że to nie koniec z jego działalnością w internecie: "Nadal będę się pojawiać na materiałach, pewnie streama czasem odpalę lecz na chwilę głównie chcę działać z tyłu. Nie zależy mi aby być twarzą każdego projektu, dużo więcej jestem w stanie zrobić jak pomagam tworzyć pięć nowych zamiast występować w jednym".

Mandzio zwrócił się także do swoich widzów: "Wiem, że dużo moich widzów jest przyzwyczajonych do moich przerw - i cierpliwie czekają na treści spod mojej ręki - i chcę obiecać i zadeklarować się, że dajemy wraz z ekipą z siebie wszystko aby zapewnić dobry content. Wierzę, że to jest krok w dobrym kierunku - a na pewno właściwy dla mojego komfortu, gdzie po prostu paradoksalnie wcale nie czuje się dobrze w centrum uwagi. Pierwsze nowe treści już w marcu, a przez cały rok liczę, że to będzie przynajmniej 100 filmów w których maczałem palce".