Pozwał loterię. Stawka toczy się o 1,3 mld zł
Amerykanin John Cheeks wziął udział w loterii Powerball. Skreślone przez niego liczby okazały się "szczęśliwe".
Gry losowe przyciągają wielu uczestników, którzy liczą na trafienie głównej wygranej. Podczas kumulacji nagrody wynoszą naprawdę ogromne sumy, które trudno sobie nawet wyobrazić. Oczywiście współczynnik prawdopodobieństwa tzw. trafienia szóstki jest ekstremalnie niski. Przy typowaniu sześciu liczb wynosi dokładnie 1 do 13 983 816. W grze istnieje aż 14 milionów możliwych kombinacji.
Podobne
- Milion funtów czeka. Kończy się czas na zgłoszenie po odbiór
- Ekskluzywny towar z marketu. Pomiędzy masłem a pieluchami sztabki złota
- Wygrał blisko 120 mln zł. Rozdał już połowę pieniędzy
- 40 tys. zł tygodniowo za pracę marzeń. Istnieje pewien haczyk
- Ogromne pieniądze dla Polaka. Dlaczego dostanie ponad 42 mln zł?
Amerykanin "wygrał" 340 mln dolarów
Mimo niskiej szansy powodzenia amatorów gier losowych nie brakuje. Kupienie losu czy zdrapki budzi też zupełnie inne emocje od bukmacherki, grania na automatach, w ruletkę, oczko czy inne rozrywki oferowane w kasynach. Należy podkreślić, że "skreślanie totka" również może być niebezpieczne i prowadzić do uzależnienia. Kupony są w niskich cenach, ale jednocześnie łatwo nabrać się na to, że im więcej ich kupimy, tym bardziej nasze szanse w grze wzrosną.
Amerykanin John Cheeks na początku stycznia zeszłego roku skusił się na kupon popularnej w USA loterii Powerball. Do wygrania była gigantyczna kwota - kumulacja sięgnęła sumy 340 mln dolarów, czyli ponad 1,3 mld zł. Mężczyzna nie był zapalonym graczem. Wynik losowania sprawdził na stronie internetowej loterii kilka dni po tym, gdy wyniki zaprezentowano na żywo w telewizji i okazało się, że... wygrał.
John Cheeks zrobił zdjęcie liczb widniejących na stronie internetowej i zadzwonił do swojego przyjaciela, aby opowiedzieć, co mu się przytrafiło. Kolejnego dnia udał się do punktu Powerball, żeby odebrać nagrodę, jednak pracownik loterii stwierdził, że jego los nie daje mu takich uprawnień.
Pozwał loterię. Miał już w garści 1,3 mld zł
Okazało się, że kupon Cheeksa wcale nie gwarantował mu zwycięstwa. Pracownik punktu miał mu powiedzieć, że "może wyrzucić go do kosza". Mężczyzna przezornie zachował jednak los i skontaktował się zarówno z loterią, jak i z prawnikiem.
Firma Powerball poinformowała, że na stronie internetowej w wyniku błędu pojawiły się liczby, które były zgodne z tymi widniejącymi na kuponie Johna. Nie zgadzały się za to z tymi, które zostały wylosowane podczas kumulacji przeprowadzonej na żywo 7 lutego. Amerykanin nie miał jednak zamiaru odpuścić. Miał zrzut ekranu ze strony internetowej, a ponadto podkreślał, że błędne wyniki były tam opublikowane przez trzy dni. Ostatecznie John Cheeks stwierdził, że nie ma nic do stracenia i podjął decyzję o wstąpieniu na drogę sądową.
Gracz konta loteria
Amerykanin nie zamierzał poddać się tak łatwo, kiedy poczuł smak pieniądza. Po roku od całej sytuacji i oczekiwaniu na jej rozwiązanie zdecydował się podać do sądu firmę Powerball i stanowe biuro Loterii i Gier D.C., gdzie opublikowano błędne wyniki losowania.
Prawnik występujący w imieniu Johna Cheeksa uważa, że należy mu się odszkodowanie i jakaś forma rekompensaty finansowej. Dodaje także, że taka sytuacja nie wydarzyła się jeszcze nigdy dotąd. Do podobnego zdarzenia doszło co prawda w 2023 r. w stanie Iowa, ale wówczas nagrody wynosiły od kilku do kilkuset dolarów - nie kilkaset milionów.
Źródło: gazeta.pl
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku