Otsochodzi odcięli prąd. Drama na Juwenaliach Wrocławskich
Otsochodzi nie mógł dokończyć koncertu na Juwenaliach Wrocławskich. Raper był headlinerem drugiego dnia imprezy i... obcięli mu czas.
Otsochodzi wciąż dowozi. Jego kariera to sinusoida, lecz obecnie raper znajduje się w dobrym miejscu. Ma za sobą udział w projekcie club2020, w zeszłym roku wypuścił album "TTHE GRIND". Banger: tak w skrócie można opisać tę płytę. Mi co prawda z muzyką Otso nie zawsze było po drodze, lecz ta zeszłoroczna premiera naprawdę mnie kupiła. Może za sprawą bitów, może za sprawą flow - nie wnikam, skoro buja. Buja na tyle, że raper zapracował sobie na statuetkę na tegorocznej gali Popkillerów w kategorii Album Roku Nagroda Gremium.
Podobne
- Bambi została okradziona. Wspomina historię z pierwszej trasy koncertowej
- Udaje bambi na koncercie. Nowy trend na TikToku to złoto
- Sanah wraca na trasę? Artystka ponownie odwiedzi Warszawę
- Young Leosia z dziećmi na scenie. Razem zaśpiewali "BFF"
- Kylie Minogue zagra koncert w Polsce. Królowa disco wraca na trasę!
Otsochodzi oprócz grania solowych koncertów, pojawia się także na licznych festiwalach. Był jedną z gwiazd Juwenaliów Wrocławskich, które odbyły się w dniach 9-10 maja - niestety jego show zostało przedwcześnie zakończone.
Otsochodzi nie mógł dokończyć koncertu. Fani wściekli
Otsochodzi zagrał może połowę swojego seta, kiedy nagle... wyłączono mu prąd. Światła pogasły, jego mikrofon nie działał, DJ-ka została odcięta. Raper nie wiedział, co się dzieje. Fani głośno skandowali jego ksywkę i rapowali jego piosenki, na co Janek mógł jedynie rozłożyć ręce.
- Przykro mi, jest w ch*j głupio, nie możemy zagrać dalej koncertu. Dostałem tylko i wyłącznie na chwilę mikrofon, żeby coś powiedzieć. Dosłownie nie wyobrażacie sobie, jaki jestem zły, naprawdę, zagraliśmy dosłownie połowę koncertu - tłumaczył Otso. Fani krzyczeli, że to nie jego wina i zmobilizowali się do chóralnego podziękowania. Finalnie raper dostał pozwolenie na jedną, ostatnią piosenkę i na pożegnanie zagrał "Nie, nie".
Czemu doszło do takiej sytuacji? Przez brzydką pogodę i zalanie sprzętu każdy koncert był opóźniony o ok. 30 minut. Otso grał ostatni, mikrofon wyłączono mu planowo (ze względu na ciszę nocną), lecz stracił połowę swego scenicznego czasu.
W temacie popkultura
- Orange Warsaw Festival 2025. "Chappell Roan napisała mi DM: przygotuj się na warszawski tłum"
- Ile Friz wydał na "Twoje 5 Minut 3"? Backstage jak w studio w Hollywood
- Shawn Mendes jedzie w trasę. Artysta zapowiedział powrót do Polski!
- Kto napisał tekst do Hot16challenge2 Andrzeja Dudy? Prezydent odpowiada
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Uzależnił się od smartfona. Straszne, co stało się z jego głową
- Fit Lovers strollowali swoich fanów. "Rozstanie" to akcja promocyjna?
- ChatGPT zamiast lekarza? Ekspert o nowym trendzie wśród Polaków [WYWIAD]