Łódź wita Louisiary chlebem i solą. Co może pójść nie tak?

Louis Tomlinson to brytyjski wokalista i autor tekstów, który podbił serca fanów jako członek zespołu One Direction - jednego z najbardziej rozpoznawalnych boys bandów na całym świecie. Po zakończeniu działalności grupy, Louis skupił się na solowej karierze. Artysta wydał dwa albumy studyjne "Walls" oraz "Faith in the Future", w których dzieli się osobistymi historiami. Jego muzyka to mieszanka nostalgicznych rockowych brzmień i emocjonalnych tekstów. Piosenkarz jest znany ze swojej silnej więzi z fanami, których nazywa "drugą rodziną".

14 lutego na Instagramie mBank Summer Festival pojawiło się ogłoszenie, które wywołało dyskusję wśród internautów. Organizator muzycznego wydarzenia zdradził, że już w lipcu tego roku Louis Tomlinson wystąpi na łódzkich błoniach. Oczywiście, tak jak w poprzednich edycjach, wstęp na festiwal będzie w zupełności darmowy.

Fani zagranicznego artysty przecierają oczy ze zdumienia. Nie mogą uwierzyć, że będą mogli uczestniczyć w koncercie idola i to zupełnie za darmo. Nie wszyscy jednak są pozytywnie nastawieni do tego pomysłu... Wielu internautów w dalszym ciągu ma w pamięci istny Armagedon i traumatyczne flashbacki z poprzednich występów Louisa w Polsce. Inni pamiętną edycję łódzkiego festiwalu, gdy ludzie wchodzili na remontowany budynek i żurawie, aby oglądać koncerty, ponieważ na terenie wydarzenia zaczynało brakować miejsca.

"Koncert samego Louisa w Krakowie wspominam świetnie, natomiast to co się działo przed… chciałabym to wymazać z pamięci. Organizatorzy koncertu logistycznie zaplanowali wszystko źle przez co doszło do bójek, krzyków, ścisku i nie czułam się tam bezpiecznie - zwłaszcza biorąc pod uwagę 30 stopni na słońcu" - wspomina 23-letnia Wiktoria, która 10 września 2023 r. uczestniczyła w koncercie zagranicznego artysty. "Tysiące fanów walczących o swoje miejsca skończyło się m.in. złamaną ręką, nosem oraz wyrwanym kolczykiem" - wtóruje jej 21-letnia Victoria, która także miała okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu.

"Nie ustawiono żadnych bramek, przez co zamiast kolejki pod arena był po prostu tłum. To był ścisk, przepychanki i kłótnie. Sama prawie zemdlałam" - dodaje 22-letnia Wiktoria, narzekając na organizację koncertu. Jak widać, uczestnicy koncertu nie mają zbyt dobrych wspomnieć związanych w szczególności z czekaniem na show.

Organizator mBank Summer Festival zapewnia jednak, że stanie na wysokości zadania i zachęca zagranicznych fanów, aby przyjeżdżali na koncert idola. Zapewnia, że aby wejść na teren wydarzenia, nie trzeba posiadać konta w mBanku, karty łodzianina, ani polskiego paszportu. Dodatkowo z opanowaniem reaguje na liczne komentarze pełnych obaw internautów: "jesteśmy przygotowani na wszystkich fanów Louisa", "spokojnie, jesteśmy na wszystko przygotowani", "Rozumiemy emocje, jakie budzi ten koncert! Mamy nadzieję, że wszyscy będą się świetnie bawić i wspólnie stworzymy niezapomnianą atmosferę".