Kalendarze adwentowe celebrytów. Który wybrać w 2024 r.?

Kalendarze adwentowe już dawno przestały być atrakcją tylko dla najmłodszych. Kiedyś kojarzone były przede wszystkim z czekoladkami, a jeszcze wcześniej z papierowymi obrazkami. Pierwsze egzemplarze znacznie różniły się od tych, które znamy w obecnie. Coraz częściej można się spotkać z wygórowanymi cenami świątecznego produktu. Nietrudno znaleźć kalendarz, który byłby droższy niż 100 zł.

W tym roku tematem kalendarzy adwentowych zajęły się nie tylko popularne marki takie jak Victoria's Secret, ale również celebryci. Niektórzy zdecydowali się wprowadzić świąteczny akcent do swojego sklepu. Ceny niektórych kalendarzy zwalają z nóg.

Niedawno na Instagramie Angelika Trochonowicz, działającej pod pseudonimem "Andziaks" pojawiło się świąteczne ogłoszenie. Youtuberka zdradziła, że po raz kolejny udało jej się stworzyć ekskluzywny kalendarz, który został wyprodukowany przez firmę jej Twinke Candle. W środku będą znajdować się m.in. kremy do rąk, mgiełki zapachowe, świeczki sojowe oraz woski zapachowe. Cena świątecznego produktu wywołała żywą dyskusję pod postem influecerki. Wielu internautów uważa, że 749 zł to zbyt dużo.

Spore kontrowersje wzbudziła także cena kalendarzu adwentowego Skolima. Na stronie jego merchu pojawił się świąteczny produkt z wizerunkiem Króla Latino. W okienkach można znaleźć 24 klasyczne czekoladki z czekolady mlecznej. Całość można kupić w cenie 59 zł.

W tym roku swój kalendarz stworzył również Adam Mirek - influencer oraz doktorat z inżynierii biomedycznej, który od ponad dwóch lat promuje naukę na TikToku. Dawniej w okresie przedświątecznym testował kalendarze z eksperymentami od różnych firm, a w tym roku udało mu się stworzyć swój własny. Tiktoker wielokrotnie podkreślał, że jest z niego naprawdę dumny. Koszt produktu to 277 zł.