"Heartstopper" bez czwartego sezonu. Szokująca decyzja Netfliksa

"Heartstopper" balansuje na granicy słodkości, którą może znieść dorosły widz, ale jednocześnie pozostaje autentyczny. Serial pokazuje nastolatków takimi, jacy są - z ich szkolnymi problemami, relacjami i przyjaźniami. Poważniejsze tematy, jak odkrywanie własnej seksualności czy tożsamości płciowej, poczucie wyobcowania, zaburzenia odżywiania czy autoagresja, pojawiają się również - nienachalnie, ale z pełnym szacunkiem, bez trywializowania. Kluczem do wszystkiego jest komunikacja: "Heartstopper" nie tyle pokazuje, jak rozmawiać, ile że warto i trzeba to robić. Daje rodzicom narzędzia, młodszym widzom emocjonalne wsparcie, a całej reszcie – ciepły opatrunek na te stare, niezaleczone zadrapania z czasów dorastania.

Hitowy serial Netflixa powstał na kanwie komiksów Alice Oseman. Autorka queerowego cyklu dla nastolatków napisała i narysowała już pięć tomów i aktualnie pracuje nad finałową, szóstą częścią "Heartstoppera". W październiku zeszłego roku na platformie streamingowej ukazał się trzeci sezon serialu, który jak się okazuje, był również ostatnim. Netflix zdecydował, że "Heartstopper" otrzyma kontynuację w innej formie.

"'Heartstopper' powróci większy niż kiedykolwiek. Film 'Heartstopper', nasz ostatni rozdział oparty na nadchodzącym szóstym tomie Alice Oseman, już wkrótce!!! - poinformował Netflix na swoim oficjalnym koncie.

Do swoich ról powrócą Kit Connor i Joe Locke, którzy ponownie wcielą się w Nicka i Charliego w nadchodzącym filmie. Ponadto aktorzy zostali producentami wykonawczymi filmu. Za scenariusz będzie odpowiedzialna Alice Oseman, a reżyserią zajmie się Wash Westmoreland. Zdjęcia do filmu rozpoczną się latem br.