Friz znowu zaczepia Wardęgę. Szykuje się potężny beef?

"Twoje 5 Minut 3", czyli program Karola Wiśniewskiego "Friza", który ma na celu wyłonienie spośród wszystkich chętnych osoby z największym potencjałem na zrobienie kariery w mediach społecznościowych. Uczestnicy rywalizują o popularność, sławę, ale także o główną nagrodę – 250 tysięcy złotych w kontraktach reklamowych – oraz szansę na nawiązanie współpracy z Ekipą Friza.

Program od pierwszych odcinków wzbudzał kontrowersje. Internautom nie podobało się, w jaki sposób jurorzy traktują uczestników: chamskie odzywki, lekceważenie to szczyt góry lodowej. Widzowie wytykają również niewłaściwy stosunek jurorów i gości specjalnych do zawodniczek: ostro krytykują Wujka Łukiego, ale sporo szumu (negatywnego) narobiła też rozmowa Micha Kontrabasa z Bagim i MIÜ z DRE$$CODE dotycząca wyglądu Mai - aspirującej influencerki.

Największe niezadowolenie wywołało jednak niespodziewane wyeliminowanie z programu Jakuba Jurka, który był faworytem programu za... spóźnienie na zbiórkę. Jak się później okazało, jego nieobecność była spowodowana problemami żołądkowymi. Widzowie byli zniesmaczeni tym ruchem i szybko zaczęli podejrzewać, że Friz po raz kolejny zastosował ten sam ruch, co w zeszłym roku z Kostkiem i że przywróci Jakuba do kolejnego etapu - lub od razu ogłosi go zwycięzcą.

Niezrozumiałą decyzję Friza burzliwie komentowano na X. Włączyli się w to także inni influencerzy i twórcy kanałów commentary m.in. Zebo czy Sylwester Wardęga.

Gdy Friz "wyrzucił" z programu Kubę Jurka, Wardęga stwierdził, że był to ruch, którego nie zrobiłaby "początkująca tiktokerka". Uznał, że to PR-owy strzał w kolano (a tych akurat Ekipie ostatnie nie brakuje - sytuacja ze zwyciężczynią konkursu na TikToku na zwrotkę do "Santa Cruz").

Friz zostawił wówczas tekst Wardęgi bez komentarza, natomiast kiedy na YouTube wleciał odcinek z przywróconym Kubą, odpisał krótko: ale się z*srałeś.

Biorąc pod uwagę zaczepkę w stronę Sylwestra w piosence "Labubu", można przypuszczać, że między influencerami atmosfera jest gorąca.

"Nasza paczka jak Labubu - random vibe. Wasze lalki raczej Voodoo - ktoś je dźgał. Tu nie wyciągamy brudów - Wardęga. Kręć dupą swoją, kręć dupą swoją" - rapują Ekipowicze. Należy dodać, że w klipie pojawił się Druid jako postać wygenerowana przez AI. Bedzie drama?