Elon Musk spłodził 14. dziecko. Wymowna reakcja transpłciowej córki

Elon Musk jest już grubo po 50. urodzinach, ale to bynajmniej nie oznacza, że zaciąga hamulec na polu zawodowym i prywatnym. Miliarder rządzi największymi firmami w USA - SpaceX, Tesla, Twitter, Neuralink - i przy okazji podszeptuje do ucha Donalda Trumpa nowe szalone pomysły. W międzyczasie płodzi kolejne dzieci, których imiona to m.in. X Æ A-12, Exa, Stridera, Azure, Techna i Saxona. Doczekał się ich już 14.

Nową pociechę Elona Muska urodziła Shivon Zilis, specjalistka od nowych technologii i dyrektorka Neuralink. Jest to chłopiec o imieniu Seldon Lycurgus. Szczęśliwa mama napisała, że dziecko jest "silne jak gigant" i ma "serce ze szczerego złota". Zapracowany tata zareagował na radosne nowiny emotką serca.

Wieści o 14. dziecku miliardera dotarły do Vivian Wilson, transpłciowej córki Elona Muska z małżeństwa z Justine Wilson. 21-latka nieraz wypowiadała się niepochlebnie o swoim ojcu - zresztą ze wzajemnością - i tym razem nie przepuściła okazji, aby skomentować wieść o kolejnym dziecku miliardera. Vivian udostępniła wideo na TikToku, w którym odniosła się do swojego poprzedniego nagrania, kiedy żartowała z faktu, że dowiedziała się o nowym rodzeństwie dzięki serwisowi Reddit.

"Wow, gdybym dostawała pięciocentówkę za każdym razem, gdy poprzez Reddita dowiaduję się, że mam przyrodnie rodzeństwo, miałabym dwie pięciocentówki... Nie jest to dużo, ale dziwne, że zdarzyło się to dwa razy, co nie?" - oznajmiła w poprzednim nagraniu. Na wieść o 14. dziecku Elona Muska zrobiła stich z poprzednim filmikiem, dodając krótkie zdanie: "To już jest nieważne".

Vivian Wilson dokonała coming outu jako osoba transpłciowa w 2022 r. Zmieniła wtedy swoje imię i nazwisko na panieńskie swojej matki, tym samym zrywając więzi z Elonem Muskiem. Jej relacja z ojcem była bardzo napięta. Dziewczyna często krytykowała miliardera za to, że jest negatywnie nastawiony do jej tożsamości płciowej. Tymczasem Musk stwierdził, że jego "syn" (bo odmawia uznania Vivian jako kobietę) padł ofiarą "wirusa woke".