Dlaczego Budda odzyskał swoje auta? Prokuratura wyjaśnia, influ cwaniakuje
Wyjaśniła się sprawa luksusowych samochodów Kamila L. "Buddy", które zostały skonfiskowane przez służby, kiedy twórca trafił do aresztu. Czyżby postawa influencera w internecie była tylko grą?
Aresztowanie Kamila L., znanego jako Budda oraz Aleksandry K. "Grażynki", bezsprzecznie stało się jednym z najgłośniejszych wydarzeń końcówki 2024 roku. Influencerzy, wraz z kilkoma innymi osobami, usłyszeli zarzuty dotyczące kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, prania pieniędzy oraz oszustw podatkowych. Sprawa wywołała ogromne poruszenie i falę komentarzy w sieci. Tuż przed Bożym Narodzeniem Budda i Grażynka opuścili areszt po wpłaceniu kaucji w wysokości dwóch i jednego miliona złotych. Influencerzy szybko powrócili do aktywności w sieci.
Podobne
- Budda jest szantażowany. "Policja prowadzi przesłuchania"
- Srogi mandat dla policjantki. Wpadła, ale grzecznie się przyznała i przeprosiła
- Budda dzwonił do Boxdela. Wardęga ujawnił szczegóły rozmowy
- Budda jak ojciec Mateusz? Youtuber wrzucił buńczuczne oświadczenie
- Budda kpi z aresztowania. Prawdziwe życie czy gra w Monopolu?
Para nie traciła czasu i od początku zaczęła szokować. Grażynka dodała film podsumowujący poprzedni rok, w którym uwzględniła nagłówki z własnego aresztowania, a Budda urządził szopkę, dziękując Panu Monopoly za "szansę" wyjścia z więzienia. Niedawno Kamil i Aleksandra byli widziani w Krakowie, jak kupują luksusowe zegarki. Budda pochwalił się także powrotem swojej kolekcji drogich samochodów. Jednak sprawa wcale nie jest tak czysta, ani oczywista, jak kreuje to w sieci influecner.
Samochody wróciły do Buddy. Te, które nie należą do niego
Niedawno Budda pochwalił się odbiorem kilku luksusowych aut, które wróciły na jego posesję. Fani youtubera byli zachwyceni, a na jego profilu na Instagramie pojawiła się cała masa gratulacji. Czy widzowie influencera padli ofiarą subtelnej manipulacji?
"W toku śledztwa prokurator weryfikuje kwestie dotyczące własności zabezpieczonych do śledztwa pojazdów i dokonuje zwrotu wyłącznie tych aut, które były użytkowane przez podejrzanych na zasadzie zawartych umów leasingu (właścicielem pojazdu jest wówczas firma leasingowa), bądź też innych umów cywilnoprawnych np. w związku z zawartymi kontraktami reklamowymi. Chodzi zatem wyłącznie o te pojazdy, których podejrzani nie byli właścicielami. W toku postępowania tytułem zabezpieczania majątkowego można zając tylko to mienie, które jest własnością podejrzanego. W nawiązaniu do rozmowy informuję także, iż nie jest prawdą, iż Kamil B. odzyskał wszystkie pojazdy zabezpieczone do sprawy" - przekazała prokurator Katarzyna Calów–Jaszewska z Prokuratury Krajowej w odpowiedzi na zapytanie "Pudelka".
Samochody, które prawnie są własnością Buddy, nie zostały mu zwrócone - pozostały zabezpieczone na czas śledztwa.
Popularne
- Babcia pognała Książula. Nie można w spokoju zjeść kebaba?
- Kupienie mieszkania jest trudne? Tiktoker przeżył szok u doradcy kredytowego
- Wyzywająca kreacja licealistki oburzyła internautów? "Widać jej bieliznę"
- Patryk Vega zrobi film o Buddzie? "To gość, który mi imponuje"
- Brad Pitt mówi po polsku? Tę rozmowę obejrzysz więcej niż raz
- Koniec Drwala w McDonald's. Z tej okazji zjadł wszystkie burgery
- Selena Gomez we łzach. Polityk Republikanów domaga się jej deportacji
- Budda i Grażynka razem na zakupach. Jest nagranie z ukrycia
- Koncert Skolima w Domu Seniora. Reakcja emerytów to złoto