Aktywiści zablokowali lotnisko w Antwerpii. "W zamian powinien powstać duży park"
Lotnisko w Antwerpii zostało zablokowane przez aktywistów klimatycznych i lokalny komitet. Domagają się oni całkowitego zamknięcia obiektu i utworzenia parku na jego terenie.
Aktywiści z belgijskiej grupy obywatelskiej "Doe Deurne Dicht" ("Zamknij drzwi", odniesienie do lotniska w Antwerpii) i międzynarodowego ruchu "Extinction Rebellion" zablokowali drogę dojazdową do lotniska w Antwerpii. Akcja stanowiła część protestu, w ramach którego działacze domagają się zamknięcia lotniska i utworzenia nowego parku na 190 ha jego ziemi.
Podobne
Grupy aktywistów wyraziły zaniepokojenie hałasem, zanieczyszczeniem powietrza, emisją CO2 i pieniędzmi z podatków wydawanymi na lotnisko. Uczestnicy protestu argumentowali, że tylko nieliczni uprzywilejowani czerpią korzyści z lotniska. Skandowali hasła sprzeciwu i ustawili na drodze drewniany trójnóg.
Wielki park zamiast lotniska
"W zamian powinien powstać duży park na prawie dwustu hektarach ziemi. Płacimy ogromną cenę za lotnisko w Antwerpii: hałas, zanieczyszczenie powietrza, emisja CO2 i miliony euro z podatków. Tymczasem tylko nieliczni, głównie elita, korzystają z tego lotniska. To jest niesprawiedliwe" - argumentowała rzeczniczka "Doe Deurne Dicht" Ruth-Marie.
Reakcja władz na protesty aktywistów klimatycznych była natychmiastowa. Szybko interweniowała policja, zapobiegając całkowitej blokadzie lotniska i aresztując 43 aktywistów. Droga dojazdowa została ostatecznie ponownie otwarta.