Problemy Przemka Pro i Mortalcia

Wielkie kłopoty Przemka Pro i Mortalcia. "Tu już policja jedzie"

Źródło zdjęć: © Przemek Pro / YouTube
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,06.06.2025 16:26

Przemek Pro i Mortalcio wpadli w niemałe kłopoty podczas rozdawania paczek PR-owych na Festiwal Ekipy. Gdy zostawili jedno z pudełek pod samochodem Moniki Kociołek, ochrona galerii uznała je za potencjalną bombę.

Przemek Pro i Mortalcio zajęli się promocją Festiwalu Ekipy i rozwozili paczki PR-owe wśród influencerów. Wszystko przebiegało w miarę dobrze, dopóki nie dotarli do Moniki Kociołek. Youtuberka nie mogła odebrać paczki osobiście, bo była w kinie. Przemek i Mortalcio wpadli na głupi (jak z czasem się okazało) pomysł - zostawili pudło pod samochodem Moniki. Pojazd znajdował się na parkingu przy galerii handlowej.

Przemek Pro i Mortalcio weszli do galerii, aby coś zjeść. Kiedy siedzieli przy stoliku i rozmawiali, nagle rozległ się komunikat z głośników: - Szanowni klienci, kierowca Volvo o numerach (...) proszony jest o natychmiastowy powrót do samochodu.

trwa ładowanie posta...

Ochrona myślała, że pod samochodem jest bomba

Przy samochodzie Moniki Kociołek stała ochrona i robiła zdjęcia. Paczka pod autem wyglądała jak bomba. Oczywiście ochrona nie miała pojęcia, że jest to pudełko z gadżetami dotyczącymi Festiwalu Ekipy. Przemek Pro i Mortalcio próbowali wytłumaczyć sprawę, ale ochroniarze długo wyglądali na nieprzekonanych.

- Wygląda to strasznie, ale spokojnie, to jest git. To jest auto mojego kolegi. To nie jest żadna bomba. To jest paczka, ja wiem, jak to wygląda. Niech pan zobaczy. To jest paczka - powiedział Przemek Pro.

- Tu już policja jedzie, straż przyjechała - wtrącił się ochroniarz.

- Jezu, nie. Moment! - Przemek Pro próbował ratować sytuację.

Influencer musiał wyjaśnić, że jest youtuberem i rozwozi paczki z okazji Festiwalu Ekipy. Cała scena przybrała jeszcze bardziej absurdalny obrót, gdy nagle do Przemka podszedł Adam Fidusiewicz, aktor znany z filmu w "Pustyni i w puszczy", który akurat był w pobliżu.

Cała sytuacja zakończyła się pomyślnie. Influencerzy mogli zostawić paczkę pod samochodem Moniki i odejść w spokoju. Jednak to nie koniec szalonych rzeczy, które spotkały Mortalcia i Przemka. Była jeszcze akcja z drabiną... ale to zobaczycie w odcinku:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WYWOŁALIŚMY Z MORTALCIEM ALARM W GALERII...

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0