Gwyneth Paltrow sprzedaje wibrator, który udaje naszyjnik. To bezpieczne?
Aktorka Gwyneth Paltrow wypuściła nowy produkt w swoim sklepie Goop. Teraz możemy kupić naszyjnik, który tylko udaje biżuterię. Tak naprawdę w tym niepozornym wisiorku ukryty jest wibrator.
50-letnia aktorka Gwyneth Paltrow często wzbudza kontrowersje. Aktorka w marcu udzieliła wywiadu w podcaście "The Art of Being Well" i opowiedziała o nawykach żywieniowych. Tiktokerzy krytykowali ją wtedy za promowanie zaburzeń odżywiania.
Podobne
- Wstyd i żenada. Nowa współpraca Moniki Kociołek to przesada
- Biała sukienka na wesele? Można to zrobić pod pewnym warunkiem
- Najka dalej ciągnie temat. "Ja to wypróbuję, ale chyba poza kamerą"
- Julia Kostera wydała linię bielizny z marką Promees. Kontrowersyjny projekt?
- Gwyneth Paltrow atakowana na TikToku. Promuje szkodliwe zachowanie
Poza opowiadaniem o jedzeniu Paltrow zajmuje się również promowaniem swojego sklepu Goop. W jego ofercie znajdziecie sławną, wybuchającą świecę do aromaterapii o zapachu waginy. Teraz do nietypowych przedmiotów dołączył elegancki naszyjnik, który tylko udaje biżuterię. W rzeczywistości jest wibratorem.
Naszyjnik, który jest wibratorem od Gwyneth Paltrow
Nie, tym razem Gwyneth nikogo nie nabiera na pieluchy z brylantami w ramach protestu. Na stronie Goop rzeczywiście pojawił się wyjątkowy produkt. Paltrow postanowiła wypuścić naszyjnik, który tylko udaje biżuterię.
Tak naprawdę dość elegancki i niepozornie wyglądający wisiorek jest wibratorem Vesper. Produkt wykonano ze stali nierdzewnej i wykończono 24-karatowym złotem. Kosztuje niecałe 150 dol., czyli ponad 600 zł. Wibrator ma cztery prędkości i dwa tryby. Na stronie możemy przeczytać, że jest "znany z tego, że jest cichy" oraz wodoodporny.
Oto subtelna biżuteria do masturbacji od Gwynet Paltrow. Przyznacie, że wygląda naprawdę niepozornie i mogę się założyć, że nikt nie zorientowałby się, że na szyi nosicie zabawkę erotyczną.
Czy produkty erotyczne Gwyneth Paltrow są bezpieczne?
Na stronie możemy przeczytać, że kupujący nie mogą odzyskać pieniędzy, jeśli nie będą usatysfakcjonowani z działania wibratora, który udaje naszyjnik. W zasadzie nie powinno to dziwić - to dość intymna zabawka i jej zwrot w sklepie raczej byłby mało higieniczny.
Nie można jednak zapominać o świeczce o zapachu waginy, która eksplodowała w domu jednej z klientek sklepu Goop. W 2018 r. firma zapłaciła też 145 tys. dol kary. Wszystko przez to, że jadeitowe jajeczka do pochwy, które sprzedawała Paltrow, nie miały tak cudownych właściwości, jak obiecywała.
Orzeczono wtedy, że firma wprowadza konsumentów w błąd, składając oświadczenia, które nie są podparte dowodami naukowymi. Miejmy nadzieję, że tym razem nie dojdzie do podobnych sytuacji i że Gwyneth odpowiednio sprawdziła naszyjnik-wibrator. W końcu produkt, który ktoś nosi np. przez cały dzień, może nie być zbyt higieniczną zabawką erotyczną...
Źródło: NY Post, Vox
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- McDonald's szykuje niespodziankę. Chodzi o Burgera Drwala?
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Kalendarz adwentowy z majtkami Victoria's Secret. Cena szokuje
- Nie żyje najgrubszy kot. Zaszkodziła nagła zmiana nawyków?
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Fundusze unijne a problemy szkół
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77