Wyruszył na wojnę z feminizmem. W imię męskiego honoru zatkał toaletę
Różowe skrzyneczki, czyli schowki z darmowymi przyborami higienicznymi dla osób, które miesiączkują, budzą w społeczeństwie skrajne emocje. Pewien mężczyzna postanowił pochwalić się w internecie, jak bardzo poniosło go na widok podpaski.
Dużo się mówi o ubóstwie menstruacyjnym - nie wszystkie osoby, które mają okres, stać na podstawowe środki higieniczne. Raport Kulczyk Fundation donosi, że w Polsce z ubóstwem menstruacyjnym zmaga się ok. 500 tys. mieszkańców. Podpaski, wkładki, tampony to koszt od kilku do kilkunastu złotych. Należy przy tym zauważyć, że każdy miesiączkuje inaczej i jednej osobie paczka wystarczy na cały miesiąc, a inna będzie potrzebować dwóch lub nawet więcej opakowań.
Podobne
- Bezpieczeństwo na drogach w Polsce leży i kwiczy. To wina młodych kierowców?
- Co dalej z końmi z Morskiego Oka? Burmistrz Zakopanego ma pomysł
- Osiem gwiazdek na nagrobku. TVP interweniuje
- Nowy pomysł mężczyzn: wyrzucanie podpasek z różowej skrzyneczki
- Walka z ubóstwem menstruacyjnym trwa. MEN ma nowy pomysł
Oprócz tego wizyty u ginekologa, lekarstwa - ponieważ okres może być wyjątkowo bolesny i nieprzyjemny - i okazuje się, że to koszt znacznie większy od "kilku złotych na podpaski". Warto też zauważyć, że jeśli w gospodarstwie domowym miesiączkuje więcej niż jedna osoba, to koszty automatycznie rosną.
W celu walki z ubóstwem menstruacyjnym w wielu miejscach publicznych zaczęły pojawiać się tzw. różowe skrzyneczki. Osoby potrzebujące mogą w nich znaleźć darmowe środki higieniczne.
Inicjatywa wydaje się świetna - zwłaszcza, że także osoby prywatne mogą się "dorzucić" i wspomóc tych, których nie stać na podpaski czy tampony. Budzi ona jednak spory sprzeciw wśród niektórych mężczyzn, którzy oprócz domagania się "niebieskich skrzyneczek" z browarami czy prezerwatywami (tak, bo to faktycznie to samo), potrafią sabotować profeministyczne podejście.
Oto prawdziwy mężczyzna. W imię honoru jest zdolny do prawdziwych poświęceń
Użytkownik Twittera posługujący się nickiem Skafandryta wstawił do internetu filmik, na którym wyciąga podpaskę z różowej skrzyneczki i wrzuca ją do toalety. Fanfar nie słychać...
Mężczyzna naprawdę się poświęcił, aby pokazać, co sądzi o różowych skrzyneczkach. Musiał przecież wejść do damskiej (!) toalety, dotknąć podpaski, popatrzeć na tampony - nie jesteśmy pewni, czy nie wpłynęło to negatywnie na jego męskie cechy i nie zaburzyło identyfikacji płciowej. Tak intensywny kontakt z "kobiecymi" akcesoriami może przecież wywoływać trwałe i nieodwracalne skutki - radzimy, aby Skafandryta pozostawał pod trwałą obserwacją. Na wszelki wypadek.
Różowe skrzyneczki - dramat gatunku ludzkiego?
Mężczyzna nie tylko napluł na pomoc potrzebującym, ale również obraził kobiety (femoidy - serio?), a dodatkowo prawdopodobnie przysporzył komuś dodatkowej pracy. Zapewne nie wiedział, że podpasek absolutnie nie można spuszczać w toalecie, ponieważ mogą spowodować jej zapchanie. W łazienkach często się zdarza, że zostaje wywieszona prośba, aby nie wrzucać do toalet żadnych środków higienicznych.
Skafandryta albo nie zobaczył takiej informacji, albo ją zignorował (na złość tym, co zamontowali różową skrzyneczkę - złym, podłym ludziom). To z kolei jest kolejny dowód na to, jak nikłą wiedzę niektózy mężczyźni mają o miesiączkowaniu.
Chciał być "bohaterem" (uciśnionego rodzaju męskiego), został wandalem. Oby konsekwencje za jego czyn zostały wyciągnięte.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- McDonald's szykuje niespodziankę. Chodzi o Burgera Drwala?
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Kalendarz adwentowy z majtkami Victoria's Secret. Cena szokuje
- Nie żyje najgrubszy kot. Zaszkodziła nagła zmiana nawyków?
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Fundusze unijne a problemy szkół
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77