Lody, które NAPRAWDĘ są warte stania w kolejkach

Gdy cały świat szaleje za Lodami Ekipy, my chcielibyśmy zaprezentować Wam nasz prywatny zestaw lodów, które NAPRAWDĘ są warte uwagi. Nie napiszę, że są warte stania w kolejce przed Lidlem o 6 rano, bo umówmy się – o tej porze można stać w kolejce tylko po świeży, pyszny chleb.

Czym kierowaliśmy się przy wyborze? Różnorodnością i smakiem. Znajdziecie tu klasyki, trochę sentymentów, dobre składy i te odrobinę gorsze. Będzie też coś dla wegan, spokojnie! Poza tym mamy też dla Was lody, które podjadą pod Wasz dom i takie, które możecie sobie przygotować w domu w 5 minut. Także zapomnijcie o Lodach Ekipy, oto lista tych MILION RAZY LEPSZYCH.

Zaczniemy trochę sentymentalnie i jednocześnie w lodowych trendach, bo pierwszymi lodami będą Kaktusy. Nie, żebym była jakąś wielką fanką tych lodów, ale doznania smakowe i to „strzelanie w buzi”, jest bardzooo podobne do tego, co proponują Lody Ekipy. Taki sorbecik po prostu, co tu dużo mówić.

Poza tym nie zapominajmy proszę o lodach Solo, Świderkach, Zappach i Twisterach (wiadomo, zielone najlepsze). Czy ktokolwiek jeszcze pamięta Kolorki?! W każdym razie może nie są to najwyższej jakości lody, ale mogę się założyć, że któryś z nich był kiedyś Waszym ulubionym. Przejdźmy jednak do trochę poważniejszych propozycji.

Teraz trzymajcie się mocno, bo przed Wami tanie i smaczne, a do tego wegańskie lody, które znajdziecie w Biedronce. Wyróżnia je przede wszystkim dobra cena – 10 zł za pudełko to w wegańskich ofertach bardzo dobra kwota.

Do wyboru macie słony karmel, masło orzechowe, czekoladę i kokos z brownie – szczególnie polecam ten pierwszy smak. Gdy tylko się o nim dowiedziałam, poszłam do Biedronki, spróbowałam i na pewno jestem teraz szczęśliwszym człowiekiem.

Poza Biedronką wege wersje w podobnej cenie znajdziecie w Lidlu.

Powiedziałabym, że to Mercedes wśród lodów, a mam na myśli kultowe lody Ben & Jerry’s. Ceny może nie są najmniejsze – kubeczek kosztuje średnio 30 zł, ale ten smak… Kto nie próbował ich lodów z ciasteczkami, ten nie wie, co to życie. Poważnie. No i mają też wegańskie wersje, także wszyscy powinni być zadowoleni.

Dobra, te są trochę tańsze od poprzednich, ale! Przede wszystkim dostawa jest prosto pod dom – tak, tak i nic Wam się przy okazji nie rozmrozi, spokojnie – a poza tym w ofercie oprócz lodów na śmietance mają też opcje wegańskie i dla cukrzyków. No i co ważniejsze – nie są napowietrzane!

Smaków jest naprawdę sporo, natomiast ja Waszej uwadze szczególnie polecam wanilię z lat 80-tych i wegański solony karmel (mówiłam już, że to mój ulubiony smak?). Poza tym w ofercie mają też np. lody inspirowane Cyberpunkiem, czyli Cyber Willish. Nie bez znaczenia jest też to, że składem biją wszystkich na głowę. Także kochani, mamy zwycięzcę, a nawet nie trzeba było stać w jakichś tam kolejkach…

Przepis jest banalnie prosty – kroicie banana w plasterki i wrzucacie na jakieś 5 godzin do zamrażarki. Potem wyjmujecie, dodajcie łyżkę mleka, blendujecie i gotowe. Pyszne, zdrowe, bez spiny. Polecam dodać trochę kawy i masła orzechowego, ewentualnie czekolady, a będą jeszcze lepsze! Odważnych zachęcam do wypróbowania Lodów Matcha.

Także mam nadzieję, że ten szybki przegląd sprawił, że już tak bardzo nie tęsknicie za Lodami Ekipy, bo – bądźmy szczerzy – na rynku są inne, dużo lepsze propozycje. A może pomięliśmy jakieś lody, które Wy uważacie za najlepsze? Koniecznie dajcie nam znać!