IKEA kupiła ponad 4 tys. hektarów lasu, aby ocalić go przed wycinką
Ingka Group, która jest właścicielem większości sklepów IKEA, kupiła niemal 4,4 tys. hektarów lasu w dorzeczu rzeki Altamaha w południowej części amerykańskiego stanu Georgia. Cel? Ochrona przed wyrębem.
– Wierzymy, że odpowiedzialna gospodarka leśna jest możliwa – powiedział przedstawiciel Ingka Group dla CNN. – Chcemy odbudowywać lasy i sadzić więcej niż zbieramy. Na terenach, które posiadamy, ważna jest ochrona przyrody. W przypadku tej konkretnej inwestycji w stanie Georgia istotne jest, aby ziemia nie została rozdana różnym właścicielom i na zawsze pozostała lasem.
Podobne
Ingka Group nabyło ziemię od organizacji non-profit Conservation Fund. Zakupiony teren jest domem dla ponad 350 gatunków roślin i zwierząt, w tym dla zagrożonych wyginięciem sosny długolistnej i susła. Firma zapowiada, że las pozostanie w większości otwarty w celach rekreacyjnych.
Ingka Group jest właścicielem ok. 248 000 hektarów lasów w Europie oraz w następujących amerykańskich stanach: Georgia, Karolina Południowa, Alabama, Teksas i Oklahoma. Jest franczyzobiorcą 378 spośród 445 sklepów IKEA na całym świecie.
IKEA – firma przyjazna dla klimatu
We wrześniu 2020 roku Ingka Group poinformowało, że na inwestycje związane ze zrównoważonym rozwojem planuje przeznaczyć ok. 2,7 miliarda złotych w ciągu 12 miesięcy – donosi Reuters. IKEA postawiła sobie za cel, aby znacząco zmniejszyć emitowanie gazów cieplarnianych do 2030 roku.
Sprawdźcie, w jaki sposób Pornhub chce przyczynić się do poprawy klimatu na Ziemi.
Popularne
- Oskar Szafarowicz pała nienawiścią do warszawskich zabytków: "wyburzyłbym je"
- Dlaczego Gen Z jest zmęczone polską polityką? [OPINIA]
- Boxdel streszcza Malika i HIGH League. "Kapitan opuszcza statek"
- Platoseksualność. Nowy trend rozgrzewa sieć
- Nowy symbol bogactwa. Porzucisz swój case na smartfon?
- Papież Franciszek znów kontrowersyjnie o wojnie w Ukrainie
- Andrzej Duda beszta mielonkę? Deepfake osiągnął niepokojący poziom
- 95 proc. ciała ma w tatuażach. Trollom zawsze mówi to samo
- Drag queen w kampanii znanej marki. Firma tłumaczy, że nie jest dla hejterów