Fame MMA przeprasza za utrudnienia w transmisji 9. gali

W minioną sobotę odbyła się kolejna, 9. edycja Fame MMA. Oliwier czuwał tamtego wieczoru i śledził rozstrzygnięcia na oktagonie. Zaskoczenia? Kontrowersje wzbudził niejednoznaczny werdykt sędziów podczas pojedynku Vandala i Kuby Posta. Jeśli chodzi o walkę Wardęgi z Blonskym, to powiem tak – cytując klasyka – "niby człowiek wiedzioł, a jednak się łudził".

O wynikach walk mówi się trochę mniej, ponieważ wiele osób – mimo zakupionego pakietu PPV – nie mogło obejrzeć transmisji z gali. Odtwarzacz zacinał się i raz na jakiś czas wyświetlała się plansza z napisem "Błąd serwisu". Działo się to nawet w trakcie najbardziej emocjonujących momentów walk, gdy mieliśmy poznać zwycięzcę pojedynku. O problemach Fame MMA z serwerami powstało już wiele memasków.

7 marca Fame MMA wydało oświadczenie, w którym odnosi się do problemów w trakcie transmisji. W komunikacie czytamy, że organizatorom jest przykro z powodu utrudnień w odbiorze sygnału. Wiadomo, że "zawiodła infrastruktura podwykonawcy odpowiedzialnego za dostarczenie łącza internetowego". Federacja nie wyklucza, że transmisja mogła paść ofiarą ataku hakerskiego.

– [...] dołożymy wszelkich starań, by całą tę sprawę szczegółowo wyjaśnić – twierdzą włodarze Fame MMA, dodając: – [...] zleciliśmy wdrożenie dodatkowych mechanizmów zabezpieczających przyszłe transmisje, tak by mieć możliwie jak największą gwarancję bezproblemowego odbioru sygnału [...] przyzwyczailiśmy fanów do najwyższego poziomu dostarczanej rozrywki [...]. Chcemy by tak nadal było.

Co proponują organizatorzy gali dla wszystkich, którzy doświadczyli utrudnień w odbiorze sygnału?

• Osoby, które zakupiły pakiet PPV na Fame MMA 9 otrzymują dostęp do wszystkich archiwalnych gal Fame MMA (oprócz pierwszej edycji, która jest za darmo na YouTube)
• Dostęp do archiwalnych transmisji obowiązuje od środy 10 marca na okres 10 dni

Czy taka forma rekompensaty jest dla Was satysfakcjonująca?