Drama o kotlety. "Zazdroszczę chłopa, który potrafi zjeść dwa dni z rzędu to samo"
Nowa ulubiona internetowa avanti? Spór wybuchł o na wskroś polską rzecz: jedzenie (kotlety), mężczyzn i podział obowiązków domowych. Niewinny wpis ze zdjęciem 1,2 kg usmażonej piersi z kurczaka został wyświetlony ponad MILION razy.
Czy to najbardziej niespodziewana drama w social mediach tego roku? Prawdopodobnie. Czy awantura ma potencjał na bycie odgrzewanym kotletem? Jeszcze jak. Spór w gruncie rzeczy jest świeżutki jak mrożone mielone z Baru Alpejskiego sprzed kuchennych rewolucji, jest generacyjny i wraca jak bumerang.
Podobne
- Tiktoker wydał 8 zł na posiłki na cały dzień. Zrobił to lepiej niż Królowa Promek?
- Człowiek-mikrofala nawiedza miasto. Walczy o zdrowie ludzi
- Dietetyk o Burgerze Drwala. Pokazał ilość tłuszczu w kanapce
- Chłopaki z DRE$$CODE walczą o życie. Kto musiał zjeść najostrzejszego chipsa?
- Awantura o... ketchup? Azdus i drama w McDonald's
Zaczęło się niewinnie.
"Zrobiłam chłopu ogromną patelnię kotletów. Ma tu 1,2 kg kurczaka, bo mi się nie chce codziennie gotować, więc zrobiłam na dwa dni" - napisała internautka, wrzucając fotkę rzeczonej patelni, na której widać furę miejsca. Ilość: jak dla wojska, ale wiadomo, brzydko zaglądać komuś do talerza - każdy ma inne zapotrzebowanie kaloryczne.
Sam wpis? Nieszkodliwy. Miło, że chłopak ma partnerkę, która o nim myśli i przygotowała dla niego jedzenie. Ten tweet to jednak tak naprawdę szczyt ice berga, który zaczyna się wraz z czytaniem komentarzy oraz cytatów. Im głębiej się w to brnie - tym gorzej.
Piekło mężczyzn. Muszą dwa dni z rzędu jeść ten sam obiad
"Zazdroszczę chłopa, który potrafi zjeść dwa dni z rzędu to samo i możesz gotować na dwa dni. My codziennie musimy wymyślać coś innego, bo on ma obrzydzenie do jedzenia, które nie jest świeże" - odpisała w komentarzu na post inna użytkowniczka X. Przepraszam, ale od kiedy przechowywane w lodówce jedzenie robi się nieświeże po jednym dniu? Czy taka niechęć dotyczy też np. produktów typu dżemy i różnego rodzaju sosy? Czy mężczyźni, którzy "mają obrzydzenie do jedzenia, które nie jest świeże", korzystają tylko z ketchupu w jednorazowych saszetkach? I dlaczego fanaberia - bo to jest fanaberia - faceta, ma być zmartwieniem i problemem jego partnerki? Jedzenie jest w lodówce...
"Mój też nie może, ale go uczę. Tylko mięso robię na dwa dni. Dodatki są na bieżąco. Wstając codziennie po 4 i wracając ok. 16, nie mam siły stać przy garach bóg wie ile, więc staram się kombinować. Z racji, że ja wcześniej wracam, to ja częściej gotuję nam obiady i tak o się żyje" - wytłumaczyła autorka posta w odpowiedzi na powyższy komentarz. Well... fajny podział obowiązków. "Nie może"? Czy to zalecenia doktora dietetyki?
Internauci mocno zaangażowali się w Kotlety Gate.
"'Mój też nie może, ale go uczę'. Wy na pewno jesteście w związkach czy jednak wychowujecie czyjeś dzieci?". "Wy tak naprawdę żyjecie i nie widzicie w tym problemu?". "Nic dziwnego, że potem nie chce dziecka, skoro jedno już ma". "Wyobrażacie sobie, że ktoś przygotowuje wam ciepły posiłek, jak wracacie z pracy, a Wy jeszcze kręcicie nosem, że dwa razy z rzędu to samo. To jest niepojęte". "Grown man". "Jakie te chłopy są delikatne w dzisiejszych czasach". "Bez kontekstu to wygląda, jakby rozmawiały o swoich dwulatkach, które mają epizod niejadka". "Oni nie mają w domu lodówek czy co" - komentują.
Popularne
- "I do pieca" zostanie zdaniem roku? Trend opanował internet
- Zaskakujący finał rozwodu. Będzie płacił alimenty na koty
- "Hailey Bieber wygląda jak trans". Influencerka króciutko z hejterami
- Natsu wywołała SZOK u swoich widzów. Wszystko przez "figurkę z Sycylii"
- Horrory, które zniszczą cię w Halloween. Nie oglądaj ich sam
- Jak wybrać najlepsze miejsce na koncercie? Zdradzę ci sekret muzycznych freaków [VIBEZ IN LINE]
- "WSZYSCY JESTEŚMY KACPERCZYK", czyli powolne dojrzewanie [RECENZJA]
- Druga edycja Vibez Creators Awards - magia powraca!
- Sombr naprawdę PRZESADZIŁ. Fani sprzedają bilety na jego koncerty





