30 tys. zł za MacBooka Pro? NIE POTRZEBUJESZ tego, serio. Co wybrać zamiast?
Napaliłeś_aś się na nowego MacBooka Pro z niesamowitymi osiągami? Ja też. Ale zdecydowanie cena, która nawet dla zagranicznych fanów Apple jest wysoka, odstraszyła większość osób. Nie martw się, mam alternatywy - o wiele lepsze alternatywy!
Olaboga, Apple zapowiedziało niedawno kompletnie nowe MacBooki Pro. Dla niewtajemniczonych: jest to ich, teoretycznie, najlepsza seria laptopów. Od jakiegoś czasu propozycje oferowane klientom były… kiepskie.
Podobne
- Jak Polski Amazon wprowadził mnie w błąd i zamroził 7000 zł?
- Do Maka za 20 tys. kup… "profesjonalny" KABEL za 839 zł
- Tiktoker sprzedaje okulary. Cena to 30 tys.?
- Konferencja Apple: Październik będzie miesiącem NOWYCH MacBooków z M1X!
- Wyszukiwarka od Apple (zniszczy Google?), MacBook Air M2 i realityOS? Konferencja WWDC 2022
Nikt nie jarał się wolnymi i przepłaconymi procesorami od Intela. Za to z czipami M1, które pochodzą bezpośrednio od Apple, można rozmawiać o przełomie. I jak opisywałem to przed rokiem, M1 jest rewolucją w laptopach. Już wtedy otrzymaliśmy ogromny przyrost wydajności - który był niestety obkupiony problemikami technologicznymi.
Mniejsza, bo czipy M1 Pro i M1 Max z nowych MacBooków są niesamowite. Pod względem wydajności zniszczą one wszystko, o czym można pomyśleć. Znaczy, według Apple. Ale najważniejszym problemem dla nas są ceny: 14. calowy laptop zaczyna się od 10 799 zł, taka wersja na "wypasie" wyjdzie was +/- 17 tys. zł, a 16. odpowiednio kosztuje 13 299 zł oraz 18 299 zł. Dużo.
Zdradzę wam sekret: nie potrzebujecie tego
Czip M1 Pro/Max oferuje niesamowitą wydajność, która nie jest potrzebna każdemu. Zdecydowanie pod względem osiągów w programach przystosowanych pod te czipy*, można spodziewać się niesamowitych rezultatów.
Ale jeżeli pracujecie w takim zawodzie, który jest w stanie wykorzystać w 100% nowości od Apple, to… co tutaj robicie? Tylko problem jest w tym, że większość osób nie wykorzysta w pełni potencjału tego potworka. Czy będziecie renderować film 8k, jednocześnie pisząc skrypt i oglądając YouTube?
Stary M1 da radę z tym. Tworzycie muzykę? Zwykły M1 wystarczy. Przeglądacie filmy i tworzycie content na Instagrama? Again, M1 wystarczy.
To tak w ogromnym uproszczeniu: nowe MacBooki Pro 14/16 są świetne, ale ich główną zaletą jest moc, którą normalnie dopasowalibyśmy do procesora. Graficznie jest… słabo. Apple podczas prezentacji użyło sztuczek rodem z Prawa i Sprawiedliwości - dane mówiące o tym, że M1 Max jest świetny w grach to bujda. A reszta? To po prostu dobry komputer, ale nie jest wart wydawania dwukrotności ceny zwykłego MacBooka Pro 13 z czipem M1.
Ktoś na Twitterze wspomniał o tym, że za sześć nowych MBPro można byłoby kupić mieszkanie. To prawda! Jeżeli przyjmiemy, że chodzi o sześć doposażonych modeli 16. calowych, no to szybkie obliczenia i jesteśmy w okolicach 105 tys. zł. Za tę kasę można kupić kawalerkę! Tylko w Sosnowcu, co mogłoby odstraszyć niektórych.
Czy potrzebujesz laptopa za 10-16 tys. zł? Nie.
Nie, nie potrzebujesz tego. Jeżeli czytasz ten tekst i zastanawiasz się, czy "aby na pewno dobrze ulokuje moje pieniądze" - nie. Najtańsza 14. jest świetna, ale nie wnosi dwukrotnie więcej w normalnym życiu. Jeżeli potrzebujecie dobrego laptopa, to…
Przemyślcie zakup zwykłego M1
Najlepszą opcją jest MacBook Pro 13 z czipem M1. Miałem do testów i brakuje mi go codziennie. Był to jeden z najlepszych kawałków technologii w moim życiu. Wydajność tego maleństwa jest niełatwa do ogarnięcia.
Zrobicie na nim wszystko, czego potrzebujecie. Tak, brakuje wsparcia więcej niż jednego zewnętrznego monitora. Tak, ma TouchBara. I tak, ma mniejszy ekran. Ale płacicie, bagatela dwa razy mniej. Sprawdzicie wydajność i bolączki M1, pobawicie się - a jak zakochacie się w nowych MacBookach, to łatwo sprzedacie 13. i kupicie nówkę.
Po co wam M1? Zastanówcie się:
- Czy wykonujecie jakieś zaawansowane zadania typu tworzenie filmów w 4k?
- Czy edytujecie zdjęcia na laptopie?
- Czy gracie w gry?
- Czy oczekujecie od laptopa idealnego ekranu?
- Czy obchodzi was posiadanie w torbie potworka za kilka tysięcy?
Jeżeli odpowiedzieliście i szczerze w większości jest to "nie" - zapraszam do kolejnej najlepszej opcji:
MacBook Air 2014+
Tani, bezproblemowy i pozbawiony problemów MacBooków Pro z okresu 2012-2015. Air to idealny wół roboczy dla każdego, kto poszukuje "po prostu laptopa". Ekran ssie: rozdzielczość to wczesne lata 2010, kolory to kpina, a ramki przypominają stare kineskopy.
Jest duże "ale": oto za 1100-1500 zł dostaniecie pełnoprawny sprzęt na systemie Apple bez udziwnień. Air to najlepszy budżetowy komputer dla każdego, kto wymaga jedynie proste narzędzia do pracy.
Mam model z 2015 roku: pisanie na nim to złoto, bateria z 300-400 cyklami pozwala na pracę 6-8 godzin i jest lekki. W porównaniu do innych behemotów, stare Airy są leciutkie. Zapomnicie, że macie go w plecaku. Kiedyś pochylę się odrobinę bardziej nad tym tematem.
A co z tymi grami? Apple zachwalało swoje laptopy, jakie one nie są teraz świetne w grach. G**** prawda. Obecnie wydając te 18 tys. zł na Pro z czipem M1 Max, otrzymujemy wydajność graficzną na poziomie laptopa z Windowsem za 7-8 tysiaków.
I to mówimy o M1 Max! Wiadomo: Maki to nie urządzenia do gier, ale Apple tyle się chwaliło swoją niesamowitością, że aż… xD Nie warto kupować nowego Maka z myślą o grach.
Jeżeli chcecie Maka, ale jesteście graczami… kupcie dwa laptopy
Brzmi bezsensownie, ale może mieć sens. MacBook Pro 13 M1 kosztuje około 5 tys. zł, a dobry laptop gamingowy z "okej" kartą graficzną też jest w tym przedziale. Za mniej niż jeden słaby nowy model, dostajemy dwa urządzenia, z czego jedno będzie bezproblemowo działało na MacOS-ie, a drugi będzie po prostu maszynką z Windowsem.
Zawsze będziecie mogli sprzedać MacBooka, jeżeli dojdziecie do wniosku, że nie potrzebujecie drugiego laptopa. Alternatywnie można kupić laptop gamingowy + MB Air. Zmieścicie się w 7 tys. zł, a otrzymacie wszystko, co potrzebne do wygodnego życia z laptopami.
MacBook Pro 14/16 jest świetny! Ale nie w Polsce
Spójrzmy prawdzie w oczy: w naszym kraju wszystko jest przeciętnie 3-4 razy droższe niż w Stanach Zjednoczonych, czy takiej Francji. Jeżeli ktoś z was może rzucić od razu 13 tys. zł na komputer - droga wolna. Lecz duża część po prostu potrzebuje czegoś, co będzie działało i da radę w większości zadań. Dlatego przedstawiłem wam powyższą listę. Powodzenia w zakupach!
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół