Soft lunch

Tajemniczy trend "soft launch" podbija sieć. Sprawdź, czy też to robisz

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Dagmara Dąbek,
02.02.2025 17:00

"Soft launch", czyli "miękkie wprowadzenie" cieszy się dużą popularnością wśród pokolenia Z i celebrytów. Zjawisko polega na zamieszczaniu na profilach w mediach społecznościowych zdjęć z randek, ale w bardzo tajemniczy sposób. Na zdjęciach nie widać twarzy drugiej połówki, lecz fragment ciała, a brak jakichkolwiek szczegółów rozbudza ciekawość.

Twoje konto na Instagramie to twoja historia

W dzisiejszych czasach, w których rządzą media społecznościowe, większość z nas stara się kreować swój wizerunek. Na Facebooku i Instagramie publikujemy zdjęcia z wyjścia ze znajomymi na miasto, z kawiarni u boku przyjaciółki, z wakacji, pracy, szkoły i treningu. Chwalimy się tym, jak spędzamy czas, gdzie byliśmy, z kim i co potrafimy robić.

Na naszych kontach pojawiają się liczne zdjęcia, reelsy, historyjki, które są podsumowaniem naszego życia. A jeśli idziemy na randkę lub zaczynamy się z kimś spotykać? To również musi się znaleźć na naszym profilu. A jak to najlepiej zrobić? Oczywiście w odpowiedni sposób - nie jakikolwiek, lecz najbardziej modny i pożądany. 

Na czym polega "soft launch"?

"Soft launch" to termin, który wywodzi się z marketingu i jeszcze niedawno stosowany był przede wszystkim przez marketerów wprowadzających nowy produkt lub usługę na rynek. Obecnie hasło zyskuje na popularności w innym kontekście: relacyjno-randkowym. Dosłownie "soft launch" można przetłumaczyć jako "miękkie wprowadzenie" i polega na umieszczaniu na swoich mediach społecznościowych zdjęć z wyjścia z partnerem/partnerką na randkę.

Nie jest to jednak zwyczajne zdjęcie z restauracji, na którym randkowicze się przytulają czy selfie na tle kolacji przy świecach. To zdjęcie, które ma być niczym interesujący zwiastun, tajemnica, a ma na celu podsycanie ciekawości innych obserwatorów. To obraz splecionych dłoni, jego dłoń na jej kolanie, jej dłoń na jego plecach, to pokazanie partnera bez jakichkolwiek szczegółów na jego temat.

Te zazwyczaj bardzo romantyczne zdjęcia, sugerują randkę, spędzanie czasu we dwoje na przyjemnych czynnościach, ale nie zdradzają gdzie i z kim odbywa się spotkanie. Nie ma tam oznaczenia profilu drugiej osoby, nie ma imienia i nazwiska. Takie posty mają sugerować, że nawiązaliśmy interesującą relację, a kto jest tym wybrańcem? Wciąż pozostaje tajemnicą.

Króluje wśród pokolenia Z i celebrytów

Ten nowy trend w randkowaniu najbardziej popularny jest oczywiście wśród pokolenia Z, gdyż ta grupa osób poświęca dużą część swojego życia na kształtowanie swojego profilu w mediach społecznościowych. Facebook czy też Instagram stanowią naturalny element ich życia.

Do gustu przypadł ten trend również gwiazdom i celebrytom, którzy z jednej strony robią wszystko, by ukryć prywatne informacje na swój temat, a z drugiej chcą pochwalić się romantycznymi spotkaniami i idealnym życiem. Publikując takie niejednoznaczne treści w Internecie, rozbudzają ciekawość wśród swoich fanów, pojawia się mnóstwo spekulacji, komentarzy, a to wpływa na wzrost zainteresowania daną osobą. Jest to zatem sposób na zrobienie wokół siebie większego szumu. Czy właśnie to chce osiągnąć pokolenie Z?

Dobre czy złe?

"Soft launch" staje się coraz bardziej popularny w mediach społecznościowych i ma swoich zwolenników i przeciwników. Wśród przeciwników pojawiają się głosy, że to robienie czegoś na pokaz, nie ma w tym szczerości i autentyczności, zdjęcia są sztucznie ustawiane i publikowane dla rozgłosu. Czy dla relacji nie jest zdrowsze, by intymne chwile zostały tylko między dwojgiem ludzi, a nie były publikowane dla rozgłosu i domysłów?

Z drugiej strony, jeśli lubimy się dzielić z innymi tym, co się u nas dzieje, a zdjęcia traktujemy jak obrazki w ramkach na domowych półkach, to ten trend nie jest niczym złym. To w końcu decyzja partnerów, czy chcą dzielić się zdjęciami z intymnych chwil, co chcą pokazać i jak bardzo są otwarci na publikację takich treści. Zdaniem ekspertki od związków, Sarah Louise Ryan, "soft launch" pozwala parom skoncentrować energię na swoim związku, co jest "zdrowym podejściem do tworzenia czegoś prawdziwego i trwałego".

"Soft launch" krok po kroku?

"Soft launch" nie wydaje się wielkim wyzwaniem, a ci, którzy chcą zamieszczać na swoim profilu posty wpisujące się w ten trend, raczej wiedzą, jak to robić. Wystarczy, że mamy w sobie odrobinę wyczucia, kreatywności i potrafimy uchwycić dobry moment. Jednak osoby potrzebujące instrukcji "soft launch" mogą korzystać z licznych tutoriali, które w szybkim tempie powstają na TikToku. 

Pod tym hasłem można znaleźć na przykład wideo przygotowane przez specjalistkę ds. marketingu cyfrowego Jennę Fisher. W opublikowanym materiale doradza kobietom, by wrzuciły zdjęcie swojej randki bez pokazywania twarzy, oznaczając tylko miejsce, w którym przebywają. Mężczyznom zaś doradza oznaczenie partnerki lub partnera jako fotografa zdjęcia, które właśnie publikują. 

Jeśli chcecie iść w "soft launch", to wiecie już, jak to robić. Pytanie, jak długo utrzyma się ta moda.

Źródło: studybreaks.com

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0