Stuu pozwał Konopskiego. Na odpowiedź nie czekał długo

Pandora Gate stała się jednym z największych skandali w polskim internecie. Wydarzenia związane z aferą wzbudzają ogromne emocje i wywołują kontrowersje wśród polskich youtuberów nawet rok po sprawie.

Pandora Gate ujrzała światło dzienne dzięki youtuberom: Sylwestrowi Wardędze i Mikołajowi Tylko "Konopskiemu". To oni przedstawili społeczności internetowej kluczowe materiały dotyczące rzekomych nadużyć ze strony Stuarta B. "Stuu", założyciela Teamu X i swego czasu najpopularniejszego youtubera w Polsce.

Stuu od chwili wybuchu Pandora Gate pozostaje Wielkiej Brytanii, gdzie oczekuje na rozstrzygnięcie swojego odwołania od decyzji o ekstradycji do Polski. Choć początkowy nakaz wydania do Polski został wydany przez sąd w Manchesterze, youtuber złożył apelację, co sprawiło, że decyzja sądu nadal jest przedmiotem rozpatrywania. Przyszłość mężczyzny jest niepewna, ale on sam wykonuje zaskakujące ruchy.

Konopskyy ujawnił, że Stuart wniósł przeciwko niemu akt oskarżenia. Założyciel Teamu X zarzuca youtuberowi zniesławienie z art. 212 Kodeksu karnego.

- Czyli chyba te screeny i wiadomości potwierdzone oraz zweryfikowane ID z jego oficjalnych kont to tylko są fejki, a poszkodowane osoby to byli aktorzy - komentuje Mikołaj.

- W sumie w tym jego jedynym oświadczeniu po aferze szedł w narrację, że to jest jednym, wielkim spiskiem i złą narratywą, więc rok po aferze stwierdził, że wyśle ludziom akty oskarżenia - dodaje Konopskyy.

Youtuber mówi, że oprócz niego i Wardęgi akty oskarżenia mieli otrzymać dziennikarz Jakub Wątor, Justyna Suchanek i Olciak. Po filmie Konopskiego Olciak i Wątor dali do zrozumienia, że nie mają pojęcia o żadnym akcie oskarżenia przeciwko nim.

Skąd Konopski wie tak dużo o ruchach Stuu? Na TikToku działa konto pewnej kobiety o nicku @paulinafromdubai2. Jest ona autorką filmu, w którym dzieli się wiedzą o tym, kogo pozwał Stuu m.in. "dziennikarzynę" Jakuba Wątora ("dziennikarzyna" to określenie, którego używa Paulina). Zdaniem Konopskiego jest ona znajomą prawników Stuu, która chce wybić się w sieci kosztem wiedzy o aferze.

- Mega profesjonalni muszą być prawnicy Stuarta, skoro podają ifnormacje jakiejś losowej babie, która to wszystko wrzuca na TikToka - komentuje Konopskyy.

Mikołaj podejrzewa, że działania Stuu wynikają ze zbliżającego się terminu ekstradycji. Pozwy przeciwko influencerom byłyby częścią linii obrony Stuarta. Skoro Stuu twierdzi, że jest niewinny, to żeby wypaść wiarygodnie przed sądem, musi bronić swojego imienia, które inni internetowi twórcy nadszarpnęli.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo