Nikita i Cameraboy w ogniu krytyki. Afera o nowego kota

Nikola i Cameraboy ze wszelkich sił starają się, żeby internet o nich nie zapomniał. Para ogłosiła fanom, że zaczynają nowy etap w życiu. Nie jest to ciąża - jak spekulowało wielu widzów - ale wyprowadzka z Warszawy. Młodzi twórcy będą od tej pory mieszkać w Katowicach.

- Pozdrawiam z Katowic. Już oficjalnie mogę to powiedzieć, że pozdrawiam z Katowic. Jakaś dzielnica czy centrum? Nie mówimy raczej, w którym miejscu mieszkamy - oznajmiła Nikita.

To nie koniec zmian w życiu Nikoli i Cameraboya. Para kupiła kota o imieniu Tykuś, który na pewno stanie się częstym bohaterem live'ów z nowego gniazdka. Zwierzę kosztowało 2,5 tys. zł.

- Nie chcemy wam zdradzać, dlaczego się przeprowadziliśmy do Katowic. Ja tylko wam powiem, że podpisaliśmy tutaj wiele takich ważnych dokumentów. Możecie się domyślać, o co może chodzić - powiedział Cameraboy.

Zakup kota wywołał dużo emocji wśród widzów Nikity i Cameraboya. Internauci zarzucają parze bezmyślne zachowanie, bo zapewne nie dowiedzieli się dokładnie, co oznacza posiadanie takiej rasy, jaką wybrali.

"Zdajecie sobie sprawę, że koty szkockie zwisłouche są chore genetycznie, stąd wiszące uszy, kotki żyją w bólu większość życia" - pisze jedna z internautek. Druga dodaje: "ta rasa nie lubi być trzymana na siłę na rękach, to dla niego męczarnia tak jak oni robią".