Frizowi nie podoba się fryzura Wersow. "Miał kłamać?"

Pisaliśmy już o nowym wizerunku Weroniki Sowy "Wersow" związanym z premierą płyty. Jedna z najpopularniejszych polskich influencerek pojawiła się na evencie, w krótkim różowym pixie. Jej partner, Karol Wiśniewski "Friz" przyznał, że uważał za piękne dłuższe włosy Wersow i obecne "mniej mu się podobają".

Część komentatorów w mediach społecznościowych zauważyła, że "rzeczowa" krytyka wyglądu partnerki na forum publicznym nie jest może najlepszym pomysłem.

To nie pierwszy raz, gdy Friz publicznie oceniał wygląd Wersow. Na TikToku już dwa lata temu popularność zdobyła krótka kompilacja zestawiająca wypowiedzi Friza na temat wyglądu Wersow i innych kobiet. Zostały zestawione z ingerencjami Sowy w swój wygląd.

Część komentujących broniła idola, twierdząc, że filmik "wyciąga rzeczy z kontekstu". To bardzo możliwe, ale sama Sowa przyznała w odcinku na kanale YouTube Wiśniewskiego, że niektóre z decyzji o "poprawieniu swojego wyglądu" podjęła pod presją partnera.

Warto zauważyć szerszy kontekst w tej sprawie. Negatywne komentowanie wyglądu innych osób, a kobiet w szczególności jest społecznie tak naturalne, jak oddychanie. Pod postami w mediach społecznościowych krytykującymi ocenienie fryzury Wersow przez Friza wiele osób wyraża zdziwienie, że ktoś widzi w tym problem.

"Ale czekajcie, co miał kłamać, że mu się podoba jak się nie podoba? Przecież nie obraził jej czy coś, odpowiedział na pytanie, dodając, że to jej decyzja" - napisała jedna z komentujących na X. Czy zatrzymanie negatywnej opinii dla siebie jest kłamstwem? To kwestia, o którą można się spierać.

Pytania, które chyba za rzadko sobie stawiamy to: Co wnosi taki negatywny komentarz? Po co go upubliczniamy? Nie tylko w kontekście Wersow i Friza, ale za każdym razem, gdy negatywnie oceniamy czyjś wygląd. Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której wygłaszanie takich uwag ma jakikolwiek pozytywny cel.

Jak zauważyła komentatorka na X: "Wystarczyło powiedzieć 'bardzo ją kocham, podoba mi się w każdym wydaniu', a nie owija w bawełnę, żeby jakoś ładnie ubrać w inne słowa, że chu***o…".