Fortuna przeszła obok. Netflix surowo ukarał zwycięzcę show
Netflix nie miał litości wobec zwycięzcy programu "Influencer". Korporacja nie przekaże mu gigantycznej sumy, którą wygrał w show. Wszystko z powodu lekkomyślnej decyzji.
Cierpliwość jest cenną cechą w wielu sytuacjach. Przydaje się szczególnie wtedy, gdy nie wolno nikomu ujawniać tego, że zostało się zwycięzcą w programie Netfliksa. W przeciwnym wypadku gigantyczna fortuna może przejść obok. Bohaterem tak kuriozalnej historii jest Oking, youtuber z Korei Południowej.
Podobne
- 9 najbardziej wyczekiwanych seriali 2025 r. Nie odejdziesz od ekranu
- Netflix docenił muzykę Nikosia. Polski raper w znanym serialu
- Tak nie rób ciasteczek Dalgona. Viralowe nagranie ku przestrodze
- "1670" wraca z drugim sezonem. Wyszedł zwiastun hitu Netfliksa
- Julia Żugaj w "Squid Game"? Błagam o więcej niż zwiastun
Twórca uczestniczył w programie "Influencer". Jest to show, w którym uczestnicy walczyli o miano najlepszego influencera w Korei Południowej. Program od początku budził duże kontrowersje. Twórcy musieli występować przed kamerą z cyfrową obrożą, która pokazywała wzrost lub spadek liczby obserwujących w mediach społecznościowych. Wynik wpływał na wartość rynkową influencerów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Finaliści "Rap Generation" bez tajemnic
Netflix nie miał litości dla zwycięzcy "Influencera"
Do rywalizacji przystąpiło 77 uczestników. W finałowym pojedynku pozostało 30. Z tej grupy najlepszym twórcą okazał się youtuber Oking. Nagrodą dla influencera był nie tylko prestiżowy tytuł, ale i ogromna kwota - 300 mln wonów, czyli ponad 800 tys. zł.
Netflix nie przyzna nagrody Koreańczykowi. Powodem jest to, że Oking złamał regulamin programu. Ujawnił publicznie, że wygrał show przed premierą finałowego odcinka. Surowa decyzja serwisu streamingowego obiegła koreańskie media.
"Influencer" Netfliksa. Skandal w finale
Przyczyna tego, że Netfliksowi zależało na utrzymaniu wyników w tajemnicy jest dość oczywista. Znając nazwisko zwycięzcy, istnieje duże ryzyko, że duża liczba widzów zrezygnuje z seansu ostatniego odcinka. Będzie to miało niebagatelny wpływ na oglądalność całego programu. Na razie nie wiadomo, czy serwis streamingowy ruszy z produkcją drugiego sezonu "Influencera".
"Zachowanie poufności przed premierą programu jest kluczowym środkiem, chroniącym ciężką pracę i wysiłki wszystkich osób zaangażowanych w tworzenie i pełne dostarczanie rozrywki widzom. Taki środek jest obietnicą złożoną przez personel i uczestników, którzy dążą do sukcesu programu" - podaje RadioZet za Korea JoongAng Daily.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
The Influencer | Official Trailer | Netflix
Źródło: Radio Zet
Popularne
- Warhaus: "mężczyźni mają bardzo małe serca" [WYWIAD]
- Sofi powiększyła biust. W tym czasie Wojtek Gola miał ogromne problemy
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Wpadka Natalii Magical. Prawnik wyjaśnia, czy coś jej grozi
- Ukraiński tiktoker planuje strajk. Na celowniku Uber i Bolt
- Hailey Bieber prosi bliskich o modlitwę? Z jej mężem ma być bardzo źle
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu
- "Minecraft: Film" wywołał szaleństwo. Policja musiała wkroczyć do kin
- Fagata wskazała najprzystojniejszego rapera. Nie jest to Malik Montana