Fortuna przeszła obok. Netflix surowo ukarał zwycięzcę show
Netflix nie miał litości wobec zwycięzcy programu "Influencer". Korporacja nie przekaże mu gigantycznej sumy, którą wygrał w show. Wszystko z powodu lekkomyślnej decyzji.
Cierpliwość jest cenną cechą w wielu sytuacjach. Przydaje się szczególnie wtedy, gdy nie wolno nikomu ujawniać tego, że zostało się zwycięzcą w programie Netfliksa. W przeciwnym wypadku gigantyczna fortuna może przejść obok. Bohaterem tak kuriozalnej historii jest Oking, youtuber z Korei Południowej.
Podobne
- Netflix znowu drożeje. Więcej zapłacą starzy klienci i nowi subskrybenci
- Netflix stworzył serial o aktorze filmów dla dorosłych. Fani zawiedzeni
- Grudzień na Netfliksie. Finał "The Crown" i wiele więcej
- "Arcane" wraca z drugim sezonem. Co o nim wiemy?
- "Ród smoka" przesadził? Pikantna scena wzburzyła widownię
Twórca uczestniczył w programie "Influencer". Jest to show, w którym uczestnicy walczyli o miano najlepszego influencera w Korei Południowej. Program od początku budził duże kontrowersje. Twórcy musieli występować przed kamerą z cyfrową obrożą, która pokazywała wzrost lub spadek liczby obserwujących w mediach społecznościowych. Wynik wpływał na wartość rynkową influencerów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największa spina w Sabotażyście. Yoshi: Prawie się pobiliśmy z Dubielem
Netflix nie miał litości dla zwycięzcy "Influencera"
Do rywalizacji przystąpiło 77 uczestników. W finałowym pojedynku pozostało 30. Z tej grupy najlepszym twórcą okazał się youtuber Oking. Nagrodą dla influencera był nie tylko prestiżowy tytuł, ale i ogromna kwota - 300 mln wonów, czyli ponad 800 tys. zł.
Netflix nie przyzna nagrody Koreańczykowi. Powodem jest to, że Oking złamał regulamin programu. Ujawnił publicznie, że wygrał show przed premierą finałowego odcinka. Surowa decyzja serwisu streamingowego obiegła koreańskie media.
"Influencer" Netfliksa. Skandal w finale
Przyczyna tego, że Netfliksowi zależało na utrzymaniu wyników w tajemnicy jest dość oczywista. Znając nazwisko zwycięzcy, istnieje duże ryzyko, że duża liczba widzów zrezygnuje z seansu ostatniego odcinka. Będzie to miało niebagatelny wpływ na oglądalność całego programu. Na razie nie wiadomo, czy serwis streamingowy ruszy z produkcją drugiego sezonu "Influencera".
"Zachowanie poufności przed premierą programu jest kluczowym środkiem, chroniącym ciężką pracę i wysiłki wszystkich osób zaangażowanych w tworzenie i pełne dostarczanie rozrywki widzom. Taki środek jest obietnicą złożoną przez personel i uczestników, którzy dążą do sukcesu programu" - podaje RadioZet za Korea JoongAng Daily.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
The Influencer | Official Trailer | Netflix
Źródło: Radio Zet
Popularne
- Janusz Kowalski wyrzucony z TVP Info. "To draństwo!"
- Kaja Godek świętuje. Wszystko dzięki decyzji sądu
- Ostry wpis księdza o Kościele. Sprawę skomentował Krzysztof Bosak
- Polska walczy z powodziami. Barbara Nowak jedynie z Donaldem Tuskiem
- Oskar Szafarowicz zaatakowany? Opisał przebieg incydentu
- Tiktoker JinnKid usłyszał wyrok. Nagle zmienił wyraz twarzy
- Ceny w Zakopanem całkiem odleciały. Na jedną kawę wydał majątek
- "Ta maszyna pozywa faszystów". The White Stripes kontra Donald Trump
- Polka odwiedziła Egipt. Teraz ostrzega przed znaną atrakcją