Fanka napisała magisterkę o Frizie i Przemku Pro? "Dziwię się, że jakikolwiek promotor dopuścił to do obrony"

Przemysław Lejowski, działający pod pseudonimem "Przemek Pro", to polski youtuber. Influencer urodził się 21 sierpnia 1997 r. w województwie podkarpackim. Swój pierwszy kanał na YouTube założył w lipcu 2022 r. Obecnie obserwuje go tam ponad 630 tys. osób. Dodatkowo w 2023 r. wraz z raperem Patrykiem Lubaś "Qrym" i youtuberem Bartkiem Kubickim utworzyli zespół o nazwie Trzech Króli. W maju 2023 r. wydali debiutancki album pod tytułem "Afryka".

W 2023 r. Przemek zdradził, że jest w związku z youtuberką Wiktorią Bochnak "Kartonii". Para potwierdziła swoją relację, publikując wspólne zdjęcia w świątecznej scenerii na Instagramie. Od radosnego ogłoszenie minęły dwa lata. Zakochani jakiś czas temu wspólnie kupili dom.

Influencerzy coraz częściej zostają uwzględniani w pracach dyplomowych. Analizy fenomenu, strategii marketingowych czy contentu, jaki tworzą faktycznie mogą być dobrym punktem zaczepienia - szczególnie na kierunkach studiów ściśle związanych z nowymi mediami czy komunikacją wizerunkową. Zaletą tematu opartego na twórcach internetowych jest napewno dużo dostępność informacji na ich temat.

Pewna internautka w swojej pracy magisterskiej poruszyła temat fenomenu Lodów Ekipy oraz Kebab Viralu. Właśnie udało jej się obronić tytuł, dlatego postanowiła pochwalić się fragmentem jej dzieła w social mediach. Na Instastory wrzuciła kawałek tekstu i oznaczyła Friza oraz Przemka Pro. Przemek udostępnił relację na swoim profilu i skomentował: "o, ale kozak".

Fragment pracy dyplomowej szybko trafił na portal X. Wtedy ludzie zaczęli krytykować język oraz składnie. Wielu stwierdziło, że magisterka jest napisana "zbyt kolokwialnie", a niektórzy porównywali nawet ją do wypracowań tworzonych w szkole podstawowej. "Dziwię się, że jakikolwiek promotor dopuścił to do obrony" - skomentował jeden z internautów.

Autorka viralowej pracy postanowiła odnieść się do krytyki. "Guys please - nie oceniajcie mojej magisterki tylko po samym tym fragmencie. Pisałam go w sumie na szybko, aby mieć z głowy" - tłumaczy pod jednym z postów na X. "Nie mam słabego wkładu, są na pewno elementy w mojej pracy które dobrze by było je podciągnąć, ale nie uważam że cała praca jest do wyrzucenia" - dodała, odpowiadając na jeden z komentarzy internautów. "Ludzie się z*srali o ten jeden fragment, nie czytając w ogóle całości materiału. Przyznaję, że mogłam ten fragment bardziej dopracować, ale zależało mi w sumie na czasie, którego było już mało, a za pracę mam 4. Dziękuję i pozdrawiam" - napisała we wpisie i tym samym podsumowała swoje stanowisko w sprawie.