Zmiażdżyli nowe kierunki lekarskie. Czarnek nie widzi problemu
Aż 11 uczelni z kierunkami lekarskimi nie spełnia wymogów Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Przemysław Czarnek nie widzi w tym jednak żadnego problemu.
Przyszłość dopiero kształcących się lekarzy stoi pod znakiem zapytania. Okazuje się, że co czwarty kierunek lekarski nie spełnia wymogów Polskiej Komisji Akredytacyjnej, przez co samorząd zawodowy domaga się ich zamknięcia. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek nie miał jednak problemu, aby wyrazić zgodę na otwarcie wątpliwych kierunków.
Podobne
- Coraz więcej lekarzy, coraz mniej prestiżu. Nowe kierunki lekarskie są problemem
- Pokłosie polityki Czarnka. Kierunki lekarskie do zamknięcia?
- Czarnek ostro o Hołowni. "Nie wiem, co kombinuje"
- Podejrzana decyzja Czarnka. Opozycja zapowiada rozliczenia
- Czarnek o strajku oświaty. Nauczyciele nie widzą raju, który stworzył?
Co czwarty kierunek lekarski nie spełnia wymogów PKA
Jak donosi "Rzeczpospolita", aż jedenaście uczelni kształci lub będzie kształcić lekarzy mimo negatywnej oceny Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Wszystko przez to, że brakuje im laboratoriów, kadry, prosektoriów, a nawet wyposażonych bibliotek. Opinia PKA nie jest jednak wiążąca, przez co Przemysław Czarnek wyraził zgodę na ich otwarcie. Oznacza to, że aż co czwarty kierunek nie powinien edukować przyszłych medyków.
- Środowisko lekarskie nie zdawało sobie sprawy z tego, że minister zezwalał na otwieranie kierunków mimo negatywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Takie kierunki powinny zostać zamknięte. Takie jest stanowisko Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych (KRAUM) - powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prorektor ds. nauki Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu Michał Nowicki.
Takie samo podejście jak prorektor Nowicki ma samorząd lekarski. Damian Patecki, przewodniczący komisji kształcenia medycznego Naczelnej Izby Lekarskiej, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" podkreślił, że wszystkie kierunki z negatywną opinią powinny być zamknięte. Podkreślił, że sprzęt oraz infrastrukturę zakupione przez uczelnie można wykorzystać do kształcenia opiekunów medycznych. Studentów należy jednak przenieść do miejsc, które uzyskały pozytywną opinię PKA i od lat uczą przyszłych lekarzy.
Pomóż nam zmienić internet na lepsze. TUTAJ
- Studenci narzekają, że zajęcia odbywają się głównie w formie wykładów. Nawet jeśli uczelnia korzysta z przyszpitalnego prosektorium, nie zastąpi ono collegium anatomicum, gdzie uczy się anatomii prawidłowej. W prosektorium przyszpitalnym wykonuje się sekcję, by poznać przyczynę zgonu - podkreślił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Damian Patecki.
Polska Komisja Akredytacyjna nie udzieliła pozytywnej opinii tym uczelniom:
- Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu,
- Akademia Nauk Stosowanych w Poznaniu,
- Podhalańska Państwowa Uczelnia Zawodowa w Nowym Targu,
- Śląski Uniwersytet Medyczny, filia w Bielsku-Białej,
- Akademia Tarnowska,
- Uniwersytet Kaliski,
- Politechnika Bydgoska,
- Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach,
- Społeczna Akademia Nauk w Łodzi,
- Politechnika Wrocławska,
- Akademia WSB Dąbrowa Górnicza.
Źródło: Rzeczpospolita
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- McDonald's szykuje niespodziankę. Chodzi o Burgera Drwala?
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Kalendarz adwentowy z majtkami Victoria's Secret. Cena szokuje
- Nie żyje najgrubszy kot. Zaszkodziła nagła zmiana nawyków?
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Fundusze unijne a problemy szkół
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77