Oszukała tysiące fanów Booktoka. Wpadła w głupi sposób
Internetowym światem fanów literatury wstrząsnął poważny skandal. Booktokerka Sara pisała recenzję, używając sztucznej inteligencji. Dziewczyna tłumaczyła się wzięciem zbyt dużej liczby współprac reklamowych.
Literatura młodzieżowa w Polsce nigdy nie miała się tak dobrze. Wraz z rozwojem mediów społecznościowych stale wzrasta liczba osób, które tworzą konta poświęcone książkom. Na targach książki do autorek literatury young adults ustawiają się wielogodzinne kolejki. Niektórzy organizatorzy wydarzeń książkowych organizują targi skupione na literaturze dla dzieci, nastolatków i młodych dorosłych. Wszystko po to, aby sprostać wymaganiom stale rozwijającego się rynku.
Podobne
- Culturomaniaczka o rynku literackim. "Brakuje mi reprezentacji" [WYWIAD]
- Julia Żugaj o książkach. "Rok temu nie były popularne"
- Julia Żugaj traci fandom? Żugajki czują się oszukane
- Mateusz Myla zdradza sposób na podróżowanie. Internauci są w szoku
- Najjjka krytykuje Jelly Frucika. "Urodziłam się w niewłaściwych czasach"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Booktokerka oszukała fanów i wydawnictwa
Szczególnie rozwiniętym medium pod kątem książek jest TikTok. Coraz więcej osób dzieli się swoją pasją, nagrywając krótkie filmiki opowiadające o książkach czy nawiązujące do ulubionych bohaterów. Booktok to także szansa na zarobek czy darmowe książki - wydawnictwa chętnie wysyłają egzemplarze recenzenckie, dzięki którym zwiększają popularność danej książki jeszcze przed premierą. Nie wszyscy jednak grają fair.
Influencerkę Sarę obserwuje obecnie na TikToku 26,3 tys. osób. Dziewczyna znana jest z recenzji w formie tekstowej publikowanych na Instagramie. Problemy zaczęły się, gdy recenzje pisane przez Sarę przestały brzmieć jak spod ręki nastolatki. Internetowi detektywi rozpoczęli śledztwo, które zakończyło się w programie wykrywającym teksty tworzone przez sztuczną inteligencję. Recenzje Sary otrzymały wyniki 100 proc. prawdopodobieństwa wygenerowania przez AI.
Booktokerka Sarcia Book Love tłumaczy oszustwo
Wokół Sary rozpętała się drama, którą trudno było zatrzymać. Początkowo dziewczyna zablokowała możliwość dodawania komentarzy na TikToku i Instagramie, jednak lawina ruszyła - kolejne osoby nagrywały filmiki potępiające działania Sary. Ostatecznie główna zainteresowana również nagrała tiktoka, jednak jego treść jest daleka od oczekiwań.
W materiale Sara informuje, że wzięła na siebie za dużo recenzji - aż 19 książek, co z realnego punktu widzenia jest niemożliwe do przeczytania w wyznaczonym czasie. Wydawnictwa, które wysyłają egzemplarze recenzenckie, oczekują publikacji umówionych materiałów w wyznaczonym czasie. Opóźnienie może wpłynąć na dalszą współpracę.
Przeczytaj też o problemach Agaty Buzek. Miłość się skończyła.
W dalszej części filmu Sarcia Book Love nie wie, czy pobierała recenzje z "AI czy AL". Sara nie jest dumna ze swoich działań oraz jest jej wstyd. Influencerka twierdzi, że wzięła sobie do serca słowa krytyków, jednak w jej filmie brakuje szczerych przeprosin wobec wydawnictw, które w ostatecznym rozrachunku nie otrzymały tego, na co umawiały się z tiktokerką.
Przeprosiny Sary wywołały dyskusję na temat jej sposobu wypowiadania się. Wiele osób uważa, że dziewczyna, która czyta wiele książek, powinna wypowiadać się w sposób płynny i składny. Ocenie poddawany jest także zasób słów Sary, który nie satysfakcjonuje komentujących.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- McDonald's szykuje niespodziankę. Chodzi o Burgera Drwala?
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Kalendarz adwentowy z majtkami Victoria's Secret. Cena szokuje
- Nie żyje najgrubszy kot. Zaszkodziła nagła zmiana nawyków?
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Fundusze unijne a problemy szkół
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77