Murcix zdradziła całą prawdę. Wystąpi na Ekipa Festiwalu?

"Murcix", czyli Marta Błoch, to polska influencerka, youtuberka i była członkini Ekipy Friza. Zyskała rozgłos w 2019 r. dzięki udziałowi w projektach, co przełożyło się na jej szybki wzrost popularności w mediach społecznościowych. Jej konto na Instagramie śledzi ponad 1,8 miliona osób, a kanał YouTube zgromadził ponad milion subskrybentów. W 2024 r. Murcix zadebiutowała w federacji FAME MMA - zawalczyła w oktagonie z Pauliną Kozłowską.

Ekipa Festival to dwudniowe wydarzenie muzyczno-rozrywkowe organizowane przez popularną grupę influencerów, której założycielem jest Karol Wiśniewski "Friz". Druga edycja festiwalu odbędzie się w dniach 20-21 czerwca 2025 r. na krakowskiej TAURON Arenie. Od dłuższego czasu w social mediach latają plotki odnośnie długo wyczekiwanego reunionu grupy. Wielu internautów ma nadzieję, że podczas wydarzenia wystąpią osoby, które dawniej tworzyły Ekipę.

Niedawno Friz na kanale nadawczym zdradził, że przekonuje Murcix oraz innych członków Ekipy, aby ponownie weszli razem na scenę i wykonali kultowe kawałki. Dodatkowo napisał pod jednym z tiktoków Marty, że w dalszym ciągu "zaprasza ją do zagrania czegoś legendarnego na Festiwalu Ekipy". Influencerka właśnie zdradziła, jak sytuacja wygląda z jej perspektywy.

Murcix właśnie opublikowała statement, w którym zdradziła, że obecnie nie jest gotowa na wspólny koncert z Ekipą. Zaznaczyła, że nie ma z nikim spiny, ale ze względu na brak kontaktu od lat, uważa, że to nie jest dobry moment.

- Wiecie, dochodziły do mnie wiadomości, też ludzi, którzy niekoniecznie byli pozytywnie nastawieni, tylko wręcz atakowali mnie, że dlaczego ja się nie chcę zgodzić, że przecież to nic takiego, że odwaliło mi, że Friz za mało kasy zaproponował. Nie, jakby w ogóle tu nie chodziło o warunki, tylko stricte o to, jak ja się z tym będę czuła. No więc szczerze mówiąc, to nie do końca podobało mi się to, że Karol ten temat poruszył publicznie, bo niefajnie było mi po prostu czytać jakieś wyrzuty od ludzi, którzy tak naprawdę nie są w mojej skórze i te osoby nie wiedzą, co ja czuję w tym temacie. No, ale nieważne, po prostu poczułam, że muszę wam to jakoś wyjaśnić, żeby też każdy nie miał takiego poczucia, że nie wiem, że ja się obraziłam, czy że jestem zła, bo tak nie jest - wyjaśniła Marta.