Edzio Rap to fan ekstremalnych podróży. Wbił szpilkę w wielbicieli all inclusive?
Edzio Rap nagrał tiktoka do trendu "holly f*ckin airball". Nie dogada się z osobami, dla których wakacje to drinki z palemką w pięciogwiazdkowym hotelu.
Edzio Rap zaczynał swoją przygodę z muzyką na scenie freestyle’owej, ale prawdziwy rozgłos przyniósł mu TikTok. Punchline'y zamienił jednak na "humorystyczne", sytuacyjne słuchowiska. Choć ma wierną grupę fanów, nie brakuje też krytyków, którzy wytykają mu cringe’owy styl i porzucenie potencjalnej kariery rapera na rzecz bycia influencerem. Cóż... na zasięgi Edzio narzekać nie może.
Podobne
- Edzio Rap po raz pierwszy w UK? "Rzeczy, których nie rozumiem"
- Edzio Rap uratował polskich turystów? Nie muszą obawiać się o bagaż
- Edzio Rap sprawdził amerykański sklep. Produkty XXL go przerosły
- Teenz wypuścili nową piosenkę. "POOLPARTY" już w streamingu
- Lotnisko zamienia się w Pinteresta? Nowy trend denerwuje podróżnych
Od jakiegoś czasu influencer aktywnie podróżuje, a ze swoich wypraw nagrywa (oczywiście) rapowane vlogi. Trzeba przyznać, że Edzio wybiera dość intrygujące destynacje - nie zapuszcza się tylko do luksusowych kurortów czy wyhape'owanych na TikToku miejsc. W swoim ostatnim wideo podsumował, co oznacza dla niego podróżowanie.
Edzio Rap dołączył do trendu. Czym są dla niego podróże?
Influencer nagrał film w popularnym obecnie formacie "holly f*ckin airball". To slangowe określenie odnosi się do tragicznego rzutu do kosza - takiego, który nie trafił w obręcz, siatkę lub tablicę. Generalnie chodzi więc o to, że ktoś zrobił coś skandalicznie źle, totalnie przestrzelił z osądem, lub wasze przekonania/poglądy totalnie się mijają.
Edzio Rap wziął na tapet podróżowanie i konfrontuje swój sposób zwiedzania świata z osobą, dla której wyjazdy to przede wszystkim all inclusive w ciepłych krajach.
- To ja na zamieszkanym cmentarzu na Filipinach. To ja na bezludnej wyspie, na której dzisiaj przekimam. To ja jedzący pająki i skorpiony w Tajlandii. To ja jako wolontariusz w środku afrykańskiej Ghany. To ja na Brooklynie o krok od strzelaniny. To ja na O'Blocku z gangusami lokalnymi. To ja lecący w nowojorskim metrze na freestyle'u. To ja w Nigerii w największych slumsach w tym kraju - zarapował, jasno podkreślając, co dla niego oznacza "podróżowanie". Cóż. Grunt to chyba balans?
W temacie lifestyle
- Budda nagrywa kolejny rapowy numer. "Miał grzać puszkę, a skazany na sukces"
- Wygrani "Twoje 5 Minut 3" nie mogą robić contentu z Fagatą? Friz wprowadził zakaz
- Co kryje się pod tapicerką chińskiego samochodu? Nie jest zbyt dobrze...
- Dodatkowe bilety na koncert Quebonafide. To ostatnia szansa, żeby pożegnać rapera
Popularne
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- "Kocham cię". Justin Bieber w ogniu krytyki po słowach do 17-latki
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- "Bambiszonki" dropnęły do sklepów. Ile kosztują chrupki bambi?
- Mata przewiózł Marylę Rodowicz Mustangiem. Teledysk to totalny viral
- Makabryczny widok na filmie Zoi Skubis. Influencerka się tłumaczy