Bambi jest za mało doceniana? Raperka nie gryzła się w język

Popkillery to jedno z najważniejszych wydarzeń w polskim świecie hip-hopu. Co roku przyciągają uwagę zarówno artystów, jak i fanów, którzy mogą głosować na swoich ulubieńców. Dają one możliwość wyróżnienia artystów, którzy w danym roku wyróżnili się na tle innych. Dla wielu młodych twórców to szansa na zaistnienie i zdobycie uznania w branży.

Najważniejsze nagrody podczas Popkillerów 2025 trafiły do Okiego. Raper z Lubina zgarnął statuetki w kategoriach album roku - nagroda publiczności, raper roku - nagroda publiczności, trendsetter roku i kooperacja roku. Doceniony został też Szpaku, do którego powędrowała statuetka za singiel roku - nagroda gremium i raper roku - nagroda gremium. Nie zabrakło również nagrody dla Quebonafide. Raper z Ciechanowa dostał statuetkę za singiel roku i teledysk roku do utworu "Futurama 3".

Bambi zdobyła statuetkę raperki roku. Artystka wykorzystała okazję, kiedy obiektywy kamer były zwrócone w jej stronę, by powiedzieć kilka słów do hejterów:

- Ta nagroda mnie ogromnie cieszy. Bardzo się cieszę, że kolejny rok mogę ją zdobyć. Ale podtrzymuję zdanie z zeszłej gali. Mam nadzieję, że w końcu zacznę być doceniana za moje dokonania, a nie za płeć. I na tym zostanę. A dodatkowo chciałabym powiedzieć, Pat, że na zdjęciu raperów nie byłam, ale przynajmniej mam statuetkę.

Zaskakujące było pojawienie się na scenie Friza. Założyciel Ekipy zagościł na Popkillerach, aby wręczyć statuetkę dla trendsettera roku. Tym - bez niespodzianek - został Oki. Panowie zbili ze sobą pionę i posłodzili komplementami na znak przyjaźni.

Young Multi dostał nagrodę za najlepszy kontakt z fanami. W jego imieniu na scenę po statuetkę wyszedł Szpaku. Artysta miał do powiedzenia kilka słów i przy okazji zaczepił Fagatę:

- Widziałem, że Fagata pytała, komu należy zrobić dobrze, żeby dostać nominację. Ale zadajmy sobie wszyscy pytanie, co tak naprawdę musiał zrobić Young Multi, żeby to wygrać. Ja nie wiem, ale już tak na poważnie, szczere gratulacje ode mnie, byku - powiedział Szpaku, na co publiczność zareagowała wiwatami.