Ma sparaliżowane nogi, a mimo to chodzi. Nie zgadniesz, w jaki sposób
Gert-Jan Oskam jest 40-letnim Holendrem. W 2011 r. doznał urazu rdzenia kręgowego i od tamtego czasu ma paraliż nóg. Mimo niepełnosprawności robi wszystko, by znów chodzić. W 2023 r. wszczepił sobie elektrody do mózgu, a efekt tego zabiegu zaskoczył wszystkich.
Gert-Jan Oskam pochodzi z Holandii i ma 40 lat. W 2011 r. uległ wypadkowi, w wyniku którego doznał paraliżu nóg. Od tamtego czasu nie może samodzielnie się poruszać, jednak w 2016 r. podjął się badaniu klinicznemu w Szwajcarii. W ramach tego wszczepiono mu stymulator kręgosłupa poniżej miejsca urazu.
Podobne
- Wbiegł do płonącego domu i uratował psy. Nie zgadniesz, ile ich było
- Techno z Berlina na topie. Nie, nie chodzi o ilość używek na imprezach
- Taylor Swift podbiła PGE Narodowy. Artystka wjechała w niecodzienny sposób
- Indyjska linia lotnicza wychodzi na przeciw kobietom. Chodzi o ich bezpieczeństwo
- Aplikacja Flo ma poważne problemy. Rusza proces w sprawie sprzedaży danych
Oskam był w stanie uruchomić urządzenie poprzez podniesienie pięty. W ten sposób stymulował kręgosłup, a dzięki temu mógł chodzić przy pomocy balkonika. Nigdy jednak nie był w stanie wejść po schodach, a chodzenie po płaskiej powierzchni wydawało mu się nienaturalne.
- Robiąc każdy krok, czułem się zestresowany. Jeśli nie zgrałem się z rytmem, nie postawiłem stopy w odpowiedni sposób - wyznaje mężczyzna w filmie opublikowanym na Instagramie.
Elektrody w mózgu pomagają mu chodzić
W 2023 r. Oskam zapisał się na kolejne badanie z udziałem tego samego zespołu badawczego, co wcześniej. Tym razem jednak lekarze wszczepili mu dwie elektrody w część mózgu, która kontroluje nogi. Naukowcy chcieli wyszkolić algorytm, który tłumaczyłby myśli mężczyzny o chodzeniu na wzór stymulacji. W momencie, kiedy Oskam pomyślałby, że chce gdzieś iść, odpowiedni bodziec w mózgu dałby sygnał do nóg.
Gdy Oskam myśli o chodzeniu, implanty mózgowe przesyłają bezprzewodowo sygnały do odbiorników w hełmie, który ma założony na głowie. Stamtąd sygnały są wysyłane do komputera, który mężczyzna ma w plecaku. Później wyszkolony algorytm przetwarza te sygnały i na bieżąco wysyła polecenia do wszczepionego stymulatora. To pozwala Oskamowi stać, chodzić, a nawet wchodzić po schodach w sposób naturalny.
Lekarze nazywają ten sposób tzw. "cyfrowym mostem". Urządzenie pomaga również Holendrowi w rehabilitacji. Zdolności motoryczne Oskama są lepsze niż przed badaniem, nawet gdy urządzenie jest wyłączone.
- Przez 12 lat próbowałem stanąć na nogi. Teraz nauczyłem się chodzić normalnie, naturalnie - powiedział Oskam holenderskim mediom.
Specjalista od rdzenia kręgowego Grégoire Courtine pomagał prowadzić te badania. Jak mówił dziennikarzom z Holandii, patrzy optymistycznie w przyszłość. Według niego nie ma powodu, by urządzenie miało nie działać u innych osób z urazami rdzenia. Teraz jego zespół pracuje nad komercyjną wersją tej technologii.
źródło: f5.pl
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- McDonald's szykuje niespodziankę. Chodzi o Burgera Drwala?
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Kalendarz adwentowy z majtkami Victoria's Secret. Cena szokuje
- Nie żyje najgrubszy kot. Zaszkodziła nagła zmiana nawyków?
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Fundusze unijne a problemy szkół
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77