OnlyFans

Muzea w Wiedniu przenoszą się na OnlyFans - tak bronią się przed cenzurą

Źródło zdjęć: © Materiały własne red. Vibez
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,19.10.2021 15:20

Popularne platformy społecznościowe zakazują publikacji przedstawiających nagość. Nie ma znaczenia, czy jest to przypadkowo udostępniony nudes, czy obraz Rubensa. W ramach protestu przeciwko cenzurze Rada Turystyki Wiednia założyła konto na OnlyFans.

Jedyna platforma społecznościowa, na której można prezentować nagość, zyskała nowego, niespodziewanego członka - Radę Turystyki Wiednia. Nie przecierajcie oczu ze zdumienia, to nie jest fejk. Profil instytucji kulturalnej pojawił się na OnlyFans w ramach protestu przeciwko cenzurze muzeów i galerii sztuki przez platformy internetowe.

W lipcu konto wiedeńskiej galerii Albertina na TikToku zostało zablokowane po tym, jak udostępniło prace japońskiego artysty i fotografa Nabuyoshi Arakiego. Powodem miała być zasłonięta kobieta pierś.

W 2018 roku Facebook uznał, że zdjęcie prehistorycznej, liczącej 25 tys. lat figurki Wenus z Willendorf jest pornografią. Muzeum Historii Naturalnej musiało usunąć fotografię z platformy.

W 2019 roku Instagram zawyrokował, że obrazy flamandzkiego malarza Petera Paula Rubensa naruszają wytyczne dla społeczności serwisu. Nawet jeśli dzieła mistrza mają wyłącznie artystyczny charakter, to i tak nie mogą trafić na portal, bo przedstawiają nagość.

Sztuka zbyt kontrowersyjna dla Facebooka?

Helena Hartlauer, rzeczniczka wiedeńskiej organizacji turystycznej, powiedziała, że ​​miasto i jego instytucje kulturalne uznają za "prawie niemożliwe" wykorzystanie nagich dzieł sztuki w materiałach promocyjnych. Dzieła niektórych artystów - np. włoskiego portrecisty Amedeo Modiglianiego - są zbyt jednoznaczne, aby wykorzystać je w celach promocyjnych. Hartlauer stwierdziła, że jest to "niesprawiedliwe i frustrujące".

Rada Turystyki Wiednia wystosowała komunikat, w którym czytamy, że stolica Austrii "jest domem dla najwybitniejszych artystów [...], których prace niejednokronie przesuwały granicę tego, co wolno w sztuce [...], więc trudno być zaskoczonym, że cenzura walczyła z nimi już 100 lat temu". Wygląda na to, że historia lubi się powtarzać, czyż nie?

Serwis dla dorosłych wita miłośników sztuki

Dzieła sztuki, które były zbyt kontrowersyjne dla cenzorów Facebooka, Instagrama i Twittera, od teraz będzie można podziwiać na OnlyFans. Oczywiście po uiszczeniu stosownej opłaty, która ma wynosić 3 dolary za miesiąc. Pierwsi subskrybenci "Vienna’s 18+ content" w OnlyFans otrzymają albo Vienna City Card, albo bilet wstępu, aby osobiście obejrzeć dzieła sztuki.

Celem kampanii "Vienna strips on OnlyFans" jest nie tylko przyciągnięcie turystów, ale i zwrócenie uwagi na cenzurę, której podlegają współcześni artyści. - Chcemy tylko zapytać: czy potrzebujemy tych ograniczeń? Kto decyduje, co cenzurować? Instagram cenzuruje obrazy i czasami nawet o tym nie wiesz. Jest to bardzo nieprzejrzyste – stwierdziła rzeczniczka muzeum.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0